Dziś prezentuję ciasto z rabarbarem. Mało ciasta, dużo rabarbaru i pyszna maślana kruszonka. Wiosenne, pyszne ciasto, od którego nie można się oderwać. Bardzo polecam, można je również upiec z truskawkami.
Nie lubię, kiedy coś się ma zmarnować więc leżącą w lodówce już jakiś czas cukinię starłam na tarce i dodałam do masy na kotlety mielone. Dodałam także odrobinę papryczki chilli oraz garść startego parmezanu. Nie spodziewałam się, że to co powstanie będzie smakowało tak wspaniale.
Dzisiaj propozycja idealna na długi majowy weekend. Minimum poświęconego czasu w kuchni - maksimum efektu :) Danie jest naprawdę proste i szybkie w przygotowaniu, a zaserwowane np. z młodymi ziemniaczkami na pewno zrobi wrażenie na każdym.
Szybkie i smaczne ciasto, delikatnie wilgotne i bardzo owocowe - bo im więcej owoców tym lepiej! A co najlepsze, że w zależności od sezonu możemy dowolnie dopierać owoce jakie chcemy użyć. U nas tym razem padło na jagody, co prawda na razie ze słoiczka, ale i tak wyszło wspaniale :)
Dziś przedstawiam wariację na temat mojego ulubionego kapuśniaku z młodej kapusty. Tym razem proponuję ją w wersji zabielonej śmietanką, z pomidorami i ziołami, podaną z lekko przysmażonym stekiem. Jest szybka, łatwa i przyjemna w przygotowaniu, a dzięki dodatkowi mięsa jest też bardzo sycąca.
Młode ziemniaki z ciecierzycą i świeżym szpinakiem umoczone w pomidorowym sosie będą smakować doskonale w tak zwanym międzyczasie....w oczekiwaniu na wiosnę cieplejszą. ;)
Jeśli jesteście fanami lazanii ta zupa z pewnością przypadnie Wam do gustu. Inspirację do niej znalazłam na kilku amerykańskich blogach, jednak nie posłużyłam się, żadnym konkretnym przepisem, raczej wszystko zrobiłam po swojemu. Jest to kolejne ciekawe wcielenie zupy pomidorowej, tym razem wersja bardo sycąca.
Bardzo proste ciasto na jogurcie z truskawkami i kokosową kruszonką. To ciasto zawsze wychodzi, pod warunkiem, że wszystkie składniki będą w temperaturze pokojowej i nie będziemy zbyt długo ucierać masy. Ciasto bardzo dobrze się przechowuje, nie wysycha i z każdym dniem zyskuje na smaku.
Jakiś czas temu (pewnie ze dwa lata...?) wymyśliłam sobie taki niezbyt tradycyjny sposób ich podania. Przez ten długi czas robiłam je niezliczoną ilość razy i wszyscy, którzy ich próbowali i początkowo podchodzili trochę nieufnie, byli zaskoczeni jakie to dobre!