Jest delikatna, a jednocześnie wyrazista, z krewetkami, które przez boczek zostały podkreślone, a nie zdominowane. Do tego bardzo sycąca i "konkretna", choć całkiem zdrowa. Nic, tylko wziąć się za gotowanie;) Zwłaszcza że składniki są powszechnie dostępne
Moja Babcia często mi takie robiła, gdy byłam mała. Lane kluski na mleku. Cieplutkie, delikatnie słonawe, mleko przy nich wydawało się niemal słodkie. Bez kożuchów - broń Boże!, w ulubionej miseczce, którą moja Mama ciągle trzyma na półce.
Aura za oknem jest taka, że rozgrzewająca zupa to coś czego mi naprawdę potrzeba (w Wielkopolsce właśnie pada śnieg...). Dzisiejsza propozycja to prosta i lekka zupa z dodatkiem rozgrzewającego imbiru. Inspiracje znalazłam w publikacji jednego z producentów jogurtu. Polecam, bo zupa jest naprawdę pyszna!
Wiosenne minestrone to kolejny pomysł na przegonienie zimy... :) Razem z Maggie, Panną Malwinną, Michałem i Wojciechem przedstawiamy swoje wersje tej najsłynniejszej włoskiej zupy.
To chyba jedna z moich ulubionych zup ;) Robiłam ją już 2 razy i na pewno na tym nie poprzestanę. Jest aromatyczna i rozgrzewająca. I do tego ten kolor, na który tak miło popatrzeć w pochmurne, szare dni :)
Mocno sycąca i wartościowa pod względem odżywczym zupa z warzyw strączkowych. Zanim zacznę gotować lekkie ,wiosenne zupki muszę wykorzystać końcówki zapasów, które powoli powinny ustąpić miejsca świeżym produktom.
Na pewno wiele z Was jadło kiedyś zupę pieczarkową z proszku. A czytaliście w takich wypadkach skład? Jeśli tak, to pewnie zdziwiło Was, że pieczarki (lub ekstrakt pieczarkowy) stanowią tam tylko około 3% całego składu. (...) Dlatego proponuję zrobić taki krem samodzielnie. Zupę prawdziwie pieczarkową. To naprawdę nie jest trudne :)
Na taką pogodę jak dziś polecam Wam tę oto zupkę, nie dość że lekka i smaczna, to jej przygotowanie nie zajmie Wam wiele czasu i będziecie mogli dłużej rozkoszować się piękną słoneczną niedzielą.
Prosta zupa-krem, w której dominuje mocny, zdecydowany smak selera . Uznałam, że dodatek innych warzyw jest całkiem zbędny , a doskonałym uzupełnieniem będzie ser i orzechy. Połączenie okazało się bardzo trafne i zupka wyszła pyszna.
Opis przepisu na tę zupę był tak rozwlekły, że ciągle odkładałam jego sprawdzenie na później. Prawie połowę zajął opis pieczenia kiełbasy, co wydaje mi się, że każdy zrobi bez problemu. Nie specjalnie pasowała mi konsystencja posiekanych białek w zupie, więc jajka ostatecznie wylądowały w niej w całości.
Dzisiaj postanowiłam przygotować chłodnik z botwinki - a właściwie to mój mężczyzna sobie zażyczył (i nawet kupił botwinkę) ;) Chłodnik + podsmażone ziemniaki - i nic więcej mi dzisiaj do szczęścia nie trzeba :)