Ten przepis znalazłam na blogu Abbry. Ciasto w jej wykonaniu wyglądało bardzo zachęcająco , tym bardziej , że lubię wilgotne ciasta. Jednak moje wyszło zdecydowanie zbyt mokre. Dosyć dobre , ale jednak następnym razem będę trzymała się oryginalnego przepisu. Poniżej podaję obydwie wersje.
Oczywiście od razu go wypróbowałam :) Danie przygotowuje się szybko i bezproblemowo, do tego jest smaczne i sycące. Mój mężczyzna narzekał tylko, że jest za mało słone i za mało pikantne - ale i tak poprosił o dokładkę ;) Ugotowałam nieco mniej makaronu ( ok.200 g ), a i tak została mi prawie połowa potrawy - więc dzisiejszy obiad właściwie mam z głowy ;)
Ten chleb widziałam w programie Ewy Wachowicz. Wydał mi się na tyle ciekawy, że chciałam go wypróbować. Robi się go dość szybko, jest smaczny a przede wszystkim zdrowy.
Przepis na tę sałatkę dostała moja mama od swojej znajomej z rekomendacją, żeby koniecznie zrobić bo jest nie tylko pyszna ale i dekoracyjna. Nie miałam za bardzo ochoty się za nią zabrać bo jakoś gotowany seler do mnie nie przemawiał. Ale moje obawy okazały się zupełnie bezpodstawne.
Planowałam, że zrobię normalną pizzę, ale w trakcie przygotowań stwierdziłam, że czemu nie calzone - i efekt był bardzo fajny. Polecam Wam zastosowanie specjalnej włoskiej mąki do pizzy. Ja zarzuciłam już przygotowywanie pizzy ze zwykłej mąki, spody wychodzą o wiele lepiej z tej włoskiej - ciasto jest bardzo elastyczne i ma zupełnie inną konsystencję, a co najważniejsze, dużo lepiej smakuje.
Jeśli ktoś lubi kardamon to polecam użyć go do szarlotki. Nadaje ciekawego smaku a w połączeniu z jabłkami wypada doskonale. Mnie osobiście taka wersja bardzo przypadła do gustu.
Zbliżają się święta więc czas wypróbować ciekawe przepisy, które będą się nadawały na wielkanocny stół. Dzisiaj proponuję mięso pieczone a wcześniej kilka dni peklowane. Mięso trzymane w takiej marynacie jest soczyste i kruche. W ten sposób można przygotować dowolne mięso, ja tym razem zrobiłam karkówkę wieprzową. Przepis znalazłam u Agi.
W naszej kuchni pod świerkami każdy przepis przenosi nas w inną część świata. Raz jesteśmy we Włoszech lub w Hiszpanii, potem wracamy do Polski, aby zaraz przenieść się na daleki Wschód. Tym razem znowu odwiedzamy Tajlandię - mieliśmy ochotę na orientalną zupę i taka właśnie powstała. Nie mogę powiedzieć, żeby był to jeden z moich ulubionych smaków, ale przepis jest ciekawy i warty odnotowania.
Zabierając się za ten przepis nie sądziłam, że jest on taki dobry. Chciałam szybko zrobić jakiś obiad i pomyślalam, że ryż będzie najlepszy. Ryż duszony w jogurcie smakuje wyśmienicie. Jest to duża zasługa kminku, który ja po prostu uwielbiam a jesszcze nigdy nie łączyłam go z ryżem więc to danie jest dla mnie wyjątkowo atrakcyjne. Jeśli jesteście ciekawi nowych smaków polecam ten ryż.
Awokado... tłuste to takie i samo w sobie w smaku nijakie. A z odpowiednimi dodatkami - jak dla mnie - poezja! A przy tym zdrowe niesamowicie! Tak, tak.. awokado to doskonałe źródło witamin, błonnika, żelaza, białka i lekko strawnego tłuszczu - bez cholesterolu - podobno:)
W zeszłym roku zielono mi było od groszku i teraz też sięgnęłam po te zabawne kuleczki. Kojarzą mi się z czymś wesołym, spokojnym. Jako dziecko uwielbiałam groszek z marchewką robiony przez moją babcię. A teraz, jak chcę poczuć w sobie to ciepło, radość życia, błogość, to robię groszek po francusku. Zimą podaję go w towarzystwie pieczonego drobiu i pieczonych ziemniaków, a w ciepłe słoneczne dni, gdy korzystam z diety dodatnich temperatur, występuje na moim talerzu sam.
Czasami mam ochotę na zwyczajne, mało wyszukane ciasto. Nie ma tu niezwykłych składników, raczej takie, co zawsze są w domu i można z nich wyczarować ciasto w każdej chwili, kiedy tylko przyjdzie nam na to ochota. Ciasto jest bardzo dobre i szczerze je polecam.