Łosoś z 4 porami
Lubię jeśli pod koniec tygodnia, u nas na stole, jest rybnie. Ostatnio często gości na nim łosoś. W tym tygodniu zrobiłam go na zielono.
Łosoś z porami / saumon aux poireaux en papillote
kilka łyżek oliwy
4 duże pory
2 cytryny
4 filety łososia, po 150 g każdy
po garści posiekanej natki, szczypiorku i mięty
4 łyżki stołowe 30% śmietany
sól, pieprz
Pory, tylko białe części, przepoławiam i kroję w cienkie plasterki. W szerokim rondlu o grubym dnie rozgrzewam olej i duszę na nim pokrojone pory, pod przykryciem, na małym ogniu, przez ok. 10 minut. Pilnuję, żeby nie stały się brązowe. Pod koniec doprawiam je solą i pieprzem.
Wycinam 4 duże kawałki filii, smaruję środek każdego kawałka oliwą, na nim układam kilka plasterków cytryny bez skórki. Na cytrynie umieszczam łososia, lekko solę, przykrywam warstwą porów, na nich kładę posiekane zioła, a na samym wierzchu łyżkę śmietany. Każdy kawałek ryby owiijam folią, ale nie ściśle. Chodzi o to, aby w folii mogła skroplić się para wodna, a jednocześnie, żeby powstały sos nie wyciekł z zawiniątka.
Piekę łososia w 200 stopniach przez ok. 15 minut.
* źródło - przepis Paule Caillat ze "Smaków Francji" wyd. Parragon
Rybę można też przygotować na sposób szwedzki: