Miał dziś być szybki obiad, bez dużego nakładu pracy. Kiedy jednak przeglądałam zawartość lodówki znalazłam i kurki, i fetę i świeży szczypiorek. Pomyślałam, że całość na pewno będzie dobrze smakować.
Ziemniaki obrać, umyć i połowę wstawić do gara z osolona wodą. Ugotować, przecisnąć przez praskę. Resztę ziemniaków zetrzeć na tarce i wycisnąć z nadmiaru wody. Do miski włożyć ugotowane i surowe ziemniaki, wbić jajka, dodać mąki. Wyrobić na jednolitą masę.
Wafelki podobne w smaku do wafelków knoppers znalazłam na tym blogu trochę zmieniłam bo zabrakło mi orzechów. Wyszły pyszne a na drugi dzień po leżakowaniu w lodówce przez noc jeszcze lepsze. Chrupiące i takie jak powinny być - sami oceńcie :-) polecam
Musiały być mocno śmietankowe i koniecznie kruche! Jednak wczoraj coś mnie skusiło, aby wypróbować ten przepis. Ciasto zupełnie nietypowe. Z całymi jajkami, masłem i mlekiem zamiast śmietany. A i co najlepsze nie trzeba go wybijać wałkiem, wystarczy dobrze zagnieść.
Kolejny wspaniały przepis na sernik autorstwa Dorotuś i moje pierwsze spotkanie z batonikami Daim. Tak, tak, nigdy wcześniej ich nie jadłam. Posmakowały mi, lecz bez szaleństw, za to mojemu dziecku smakują bardzo. Natomiast sernik z batonikami Daim jest pyszny. Bardzo wilgotny, przyjemnie słodki dzięki masie karmelowej, z chrupiącymi w środku kawałkami batoników. Polecam!
Łyżką cedzakową do długiego makaronu przełożyć kluski na patelnię wraz z odrobiną wody, w której się gotowały (makaron będzie wtedy błyszczący i nie będzie się kleił).Podawać podgrzany makaron z sosem, posypany posiekaną natką pietrszki i resztą tartego parmezanu. Smacznego :)
Jesień to dla mnie czas jabłeczników. Nie tylko dla mnie, bo ten jabłecznik powstał specjalnie na życzenie mojego synka. Położyłam przed nim 5 przepisów z jabłkowymi ciastami. Podobały mu się wszystkie, ostatecznie wybrał ten – jabłecznik półfrancuski
To jest niesamowite jak ten czas pędzi! Wprost nie mogę uwierzyć, że prowadzę tego bloga już 3 lata! Tak, tak, 3 lata. Zaczęło się tak niewinnie 24 października 2007roku. Założyłam tego bloga i byłam zupełnie zielona, to miał być mój zeszyt z zapiskami, taki mały w tym wielkim świecie internetu.
Popularne włoskie ciasto Tiramisu doczekało się wielu wersji, niektóre pewnie mają tyle wspólnego z orginałem, że zawierają masę z mascarpone albo są nasączone amaretto. Tak czy siak ciasto jest naprawdę pyszne w każdej odsłonie, w której ja próbowałam.
Przepis na ten cudowny wypiek dostałam od koleżanki z pracy, która przyniosła to ciasto z okazji swoich imienin. Zjadłam kawałek i już wiedziałam, że to jest to! Absolutnie czekoladowy, aksamitny smak, a do tego masa możliwości: można podać je z bitą śmietaną, sosem malinowym, z dodatkiem alkoholu lub kawy; można je przekładać i wzbogacać na różne sposoby. Nawet jeśli jednak zostaniemy przy oryginalnym przepisie, efekt będzie urzekający. Uprzedzam: to ciasto uzależnia!
Jest to jeden z moich wypieków przedświątecznych, na który przepis znalazłam na tym blogu. Babka jest bardzo prosta do wykonania, aczkolwiek na drugi raz poczyniłabym następujące zmiany: dodałabym wanilii (najlepiej w laskach), i upiekłabym ją w blaszce bardziej płaskiej niż wysokiej, ponieważ nie rośnie za duża i ma tendencję do opadania.
Przygotowując ten sernik bazowałam na przepisie z Kwestii smaku na sernik szafranowy. W międzyczasie zmieniłam jednak kilka szczegółów , m.in. zrezygnowałam z szafranu , i w związku z tym musiałam zmienić też nazwę ;-) Przymiotnik "mleczny" wydał mi się odpowiedni , bo dodaje się do tego sernika mleko skondensowane (słodzone , dlatego nie trzeba już dodawać cukru).