Najlepsza na Strogonov jest polędwica wołowa, ale jest też bardzo droga.Można zrobić go z tzw. fałszywej polędwicy, czyli ligawy, albo z kawałka wołowiny na zrazy.
Mięso mielone podsmażyć na oleju z cebulką i marchewką, doprawić koncentratem pomidorowym, solą i pieprzem. Ja dodaję też trochę bulionu w kostce i przyprawę włoską.
Szpinak umyć, wrzucić na kilka sekund do wrzątku, dobrze odcisnąć, posiekać, podsmażyć na oleju z czosnkiem. Dodać serek wiejski, trochę soku z cytryny, pieprz, sól, wymieszać.Nadziać canelloni ( u mnie z braku takowych w sklepie zwinięte lasagne).
Nie jadłam takiej galaretki ze 100 lat, ostatni raz chyba, jak byłam w ciąży z Mikołajem (no, to rzeczywiście jest 100 lat ;)). Tak mnie jakoś naszedł apetyt na ten smak...
Dla mnie to klasyczna jesienna potrawa. Zawsze mam ochotę na leczo, kiedy na straganach pełno jest kolorowej papryki i wreszcie jest ona niedroga. Istnieją różne wariacje tej potrawy - ja lubię, kiedy jest kolorowa i zawiera coś jeszcze poza papryką.
Musakę jadłam kiedyś na wakacjach w Grecji i wcale mi nie smakowała, bo była bardzo ciężka i tłusta. Nie miałam więc ochoty wypróbowywać jej w domu. Jednak gdy przeczytałam książeczkę "Smaki Grecji", okazało się, że musaka występuje w wielu odmianach i wcale nie musi być ani ciężka, ani tłusta.
W pierwszej kolejności robimy zalewę. Do przegotowanej wody wrzucamy ziarna pieprzu, parę lisków laurowych, ziarenka ziela angielskiego, 5 śliwek i sól. Umyty schab wkładamy do wcześniej przygotowanej zalewy i odstawiamy do lodówki na jedną dobę.
Podobne danie już kiedyś robiłam - o tutaj, ale zmieniłam trochę sposób wykonania, dlatego zamieszczam ten przepis ponownie. Jest to bardzo lekka zapiekanka, polecam jeśli się odchudzacie!
Mięso umyć, pokroić w cienkie paski. Do miski wlać odrobinę oliwy, dodać sól, pieprz, czerwoną paprykę i wyciśnięte ząbki czosnku. Połączyć z pokrojonym mięsem. Wstawić na godzinę do lodówki. Grillować na patelni na złoty kolor.
Lubię przygotowywać dania z woka, bo pomijając czas na przygotowanie składników, sam proces gotowania zajmuje mało czasu. Mięso smaży się szybko, a warzywa nie tracą chrupkości. Ten przepis mogę zdecydowanie polecić, jeśli chcecie skosztować prawdziwej kuchni azjatyckiej - mój mąż niedawno wrócił z Singapuru i twierdzi, że ten sos smakuje dokładnie tak samo, jak potrawy podawane tam.
Placki po węgiersku to taka potrawa, na którą każdy ma inny przepis. Do mojej wersji sosu dochodziłam dość długo, ale teraz w naszej opinii jest już bliski perfekcji :) Nie ma w nim świeżej papryki ani pieczarek, które często są składnikiem tego dania - za to są przyprawy dodające aromatu.
Ostatnio zachciało mi się gołąbków - dość dawno je robiłam i zdążyliśmy się już stęsknić za ich smakiem . Ugotowałam cały garnek i mam cichą nadzieję , że uda się chociaż ze dwa lub trzy zamrozić "na zaś" ;)