A nawet czekoladowe wspomnienie lata- to właśnie ciśnie mi się na usta kiedy myślę o tym cieście. Czekoladowy biszkopt przełożony masą jeżynową, która smakuje jak lody.
Trudno jest mi wymyślić prostą i jednocześnie pobudzającą kubki smakowe nazwę dla tego nieskomplikowanego dania bo mam wrażenie, że obojętnie jaki układ słów zastosuję, nie jest on w stanie oddać zarazem banalności jego przyrządzenia i wyrazić bogactwa smaku.
Ciasto jest bardzo proste. Zarówno w wykonaniu, jak i w smaku. Było to pierwsze ciasto jakie wykonałam w wieku ok. 12 lat. Potem specjalizowałam się w tym placku i piekłam go zawsze jak tata miał ochotę na coś słodkiego ;)
Ta tarta powstała w sumie przypadkiem. Okazało się, że 300g szpinaku to zdecydowanie za mało, żeby po obróbce termicznej najadła się nim rodzinka. Trzeba było ratować obiad.