Schabik taki z pewnością docenią ci, którzy lubią jeść zdrowo, oraz mamy zmagające się z alergiami u dzieci... ja również się do nich zaliczam. Można w ten sposób przygotować również mięso z indyka, mam ochotę też poeksperymentować np. z karkówką lub szynką.
Eksperyment kulinarny , który zakończył się sukcesem - postanowiłam sprawdzić , czy da się zrobić pastę kanapkową z jajek i śledzia - i czy takie coś będzie jadalne ;) Przy okazji przetestowałam możliwości mojego nowego robota - spisał się na medal !
No, znów jestem. :-))) I nadrabiam zaległości. Najpierw w kuchni. Po górze do prasowania, która mi urosła w czasie choroby, to chyba raczej zacznę się wspinać, niż prasować itd... Z miłych rzeczy - lektury. Dzieci dostały ode mnie popularnonaukowe książki przeznaczone dla małego czytelnika, wydawnictwa Arkady, o promieniotwórczości i o elektryczności.
Feta, feta, feta ... uwielbiamy i czesto jemy.Zeby nie bylo nudno to co jakis czas trzeba wyprobowac cos nowego.Tym razem mialo tez byc z mala iloscia pracy ... i tak tez bylo.
Juz nie raz pieklam focaccia, to normalna KLIK, to znowu mini KLIK. Tym razem upieklam je w formie do muffinow. I pobily wszystkie inne focaccie ktore do tej pory robilam.Re we la cja !W srodku mieciutkie, na zewnatrz chrupiace.
Ostatnio szukalam pomyslu na koreczki z zielonym ogorkiem, bo budowanie koreczkowej "wiezy" jakos nie bardzo mi sie podobalo tym razem. Pomyslalam wiec by zrobic koreczki w stylu mojej szybkiej przekaski jaka czasem zjadam. Jak sie potem okazalo takie koreczki staly sie hitem przyjecia. Znikaly z polmiska w oka mgnieniu. Do tego byly lekkie i swieze.
Trochę zaspałem – nie tyle nawet że za późno wstałem, co, że dopiero dzisiaj się zorientowałem, że już pierwszego i że już dzisiaj rusza akcja śniadaniowa. Nie miałem żadnego przepisu przygotowanego w zanadrzu, żeby szybciutko wrzucić, ale jakoś tak się poukładało, że rano ostatecznie to ja, a nie żona moja kochana, wylądowałem w kuchni robiąc śniadanie.
Przepis na te śledzie znalazłam w jakiejś kolorowej gazecie. Czy rzeczywiście są po kaszubsku, tego nie wiem. Próbowałam zgłębić ten temat bardziej, ale znalazłam tyle wersji tego przepisu, że dałam sobie spokój. Dla porządku będę się więc trzymać nazwy pod jaką je znalazłam :)
Miały być kotleciki z jajek i pieczarek, ale dopadło mnie straszne lenistwo i za nic w świecie nie chciało mi sie ich smażyć:-) Własnie wtedy przypomniałam sobie, że na blogu Kasi widziałam przepis na pasztet jajeczno - pieczarkowy. Wystarczyło tylko dołożyć majonez, śmietanę i doprawić odpowiednio i lada moment pasztet piekł sie w moim piekarniku. Czasem lenistwo się opłaca. Pasztet wyszedł wyborny!!!
Uwielbiam czerwone pesto. Za sklepowym bazyliowym nie przepadam, ale takie domowe pietruszkowe jest pyszne. Przepis znalazlam na blogu Niny. Polecam gorąco!