Kluski kładzione, to jedne z ulubionych dań mojego Mateuszka. Kluchy, pampuchy, naleśniki, kopytka, pierogi na słodko.....takie dania znikają w ekspresowym tempie z talerzy dzieciaków.
Jakiś czas temu podziwiałam apetyczne tortille na poprzednim blogu cuda.wianki i postanowiłam wreszcie zrobić podobne. Wyszły rewelacyjnie, polecam wszystkim.
Rumianki były robione z myślą o dzieciakach. Składniki na ciasto, są takie same jak na knedle. Brakowało mi owoców w domu, więc wymyśliłam coś takiego:) Uboższa wersja knedli:))))
Kurczak pięknie pachnie - ziołami, czosnkiem i cytryną. Cytryna nadaje mu egzotyczny posmak i aromat - zwłaszcza w połączeniu z tymiankiem. Jak dla mnie rewelacyjne połączenie.
Znów wracam do smaków dzieciństwa. Sto lat nie jadłam łazanek :)Najlepsze były zawsze na stołówce u mojej mamy w pracy. No wiem - stołówkowe żarcie to żadne żarcie, ale te łazanki były naprawdę dobre.Można je przyrządzić w wersji mięsnej i bezmięsnej.
Ser rozgniatam widelcem, niezbyt dokładnie bo lubię grudki. Dodaje mąkę, stopniowo i jajka, sól i cukier (niekoniecznie). Zagniatam zwarta masę ale niezbyt sucha, musi się trochę kleić do rąk.
Danie popisowe mojego męża. Czasami to on przyjmuje inicjatywę w kuchni . Z przepisem w ręku gotuje pół dnia. Nie wchodzę wtedy do kuchni, bo nie da się wejść :))) wszystkie garnczki, patelnie, miski, talerze, walają się na kuchennym blacie.
Na oliwie podsmaż mięso, wyjmij je z rondla, wrzuć pieczarki z cebulą, podsmaż i podduś. Wrzuć mięso, dolej wody (lub bulionu), zagotuj, dodaj paprykę, sok z cytryny i sos sojowy. Duś przez 15-20 minut.
Ja robie nieortodoksyjnie, bez zaczynu. Do miski wsypuję całą mąkę, robie wgłębienie, wsypuje drożdże i dosypuje trochę cukru. Zalewam kilkoma łyżkami ciepłego mleka i odstawiam na 30 minut. Potem dodaje połowę pozostałego mleka, sól, resztę cukru i mieszam dokładnie. Dodaję jajka a na koniec resztę mleka i mieszam wszystko na gładka masę.
Mięso umyć, pokroić w plastry i delikatnie z dwóch stron rozbić.Natrzeć solą,pieprzem i rozgniecionym zielem angielskim. Odstawić na 30 minut do lodówki. Każdy kawałek wołowiny obtoczyć w mące i nakładać na rozgrzany olej. Smażyć z dwóch stron około 5 minut, po czym wrzucić do gara.
Gdy za oknem tak jak dzis pada deszcz, wiatr zacina, ze az strach z domu wyjsc, gdy wiosna jest tylko w kalendarzu, ja zapraszam ja do domu.Kupuje kwiaty i stawiam na stole w salonie. Czekam, moze ich zapach wypelni powoli dom.Albo zagladam do kuchni by tam przygotowac cos pysznego, cos co przypomni mi choc na chwile, ze ta wiosna jednak gdzies jest, moze tylko zbladzila na chwile.
"Mamsiu, a co dzis jest na obiad?" - to pytanie zadaje mi Viki za kazdym razem jak wracamy z przedszkola. Droga mija nam pod znakiem roznych pytan, Ona zawsze pyta o to samo. Ja wypytuje Ja jak bylo w przedszkolu, w co i z kim sie bawila. Czasem musze sie niezle nameczyc by sie czegos wiecej dowiedziec, a odpowiedzi bywaja przerozne. Bywaja takie nie z tej Ziemi i musze sie bardzo starac by nadazyc za wyobraznia mojego dziecka.
Mięso umyć, delikatnie rozbić tłuczkiem. Natrzeć solą i pieprzem. Grillować na rozgrzanej patelni z odrobiną oleju. Cebule obrać, pokroić w plastry, wrzucić do mięsa. Piec aż cebula nabierze złotego koloru.
Ulubione wakacyjne danie.Nadaje się do poczęstowania gości, nadaje się na niedzielny obiad - wtedy zostaje coś na poniedziałek i możemy zrobić np. knedliki do tego.Obowiązkowo z tzw. białą papryką - moją ulubioną...A czasami biała papryka dojrzeje i mamy czerwoną paprykę ;)