Przepis na tak przyrządzony makaron znalazłam u mojej mamy w jakiejś kolorowej gazecie, niestety nie pamiętam już jakiej. Spisałam go szybko i jak tylko znalazłam na rynku ładną, młodą cukinię, od razu przyrządziłam.
Struklji robiła już kilka razy. Najbardziej do tej pory smakowała nam z twarożkiem i jagodami. A ponieważ w ogródku rośnie niewykorzystana botwinka, pomyślałam o nietypowym jej wykorzystaniu...
Miałam ochotę zrobić domowe lody , ale chciałam , żeby smakowały tak , jak ze sklepu (mam tu na myśli głównie ich konsystncję) , a nie jak sorbet. Bez maszynki do lodów wydawało się to raczej trudne , wręcz niemożliwe do wykonania.
Pierwszy raz jadłam panna cottę, jeden ze sztandarowych włoskich deserów. Smakowała mi, choć nie powaliła na kolana. Chyba nie przepadam jednak za żelatyną w deserach... W dalszym ciągu numerem jeden pozostaje dla mnie tiramisu. W przepisie praktycznie nic nie zmieniałam, tylko zamiast bezów dałam pokruszone ciasta amaretti morbidi, w których się ostatnio zakochałam.
Pasta, którą przygotowałam razem z Grumkami jest świetna przynajmniej z trzech powodów. Przede wszystkim jest smaczna, można do niej wykorzystać mięso pzozostałe z zupy no i jest fantastyczną alternatywą dla nudnej wędliny. U mnie zniknęła bardzo szybko więc muszę ją powtórzyć.
W weekend pogoda nas nie rozpieszczała. Padało, było chłodno i szaro. Rozgrzewaliśmy się aromatyczną zupą, znalezioną na blogu Lepszy smak. Zupa była naprawdę smaczna, pełna warzyw i witamin. Ja podałam ją z grzankami, autorka serwowała m.in. z kiełkami. Polecam :)
Za rzadko jadamy ryby, niestety. Mimo, że bardzo je lubię, jakoś nie po drodze mi z ich przygotowaniem. Może to ich zapach, a może fakt, że trudno dostać gdzieś kawałek naprawdę fajnej rybki.
Z racji tego urodzaju dzis musial pojawic sie przepis cukiniowy. Wypatrzylam go w mojej ulubionej francuskiej gazecie Maxi cuisine, z ktorej juz nie raz prezentowalam tu przepisy. Mam wiec nadzieje, ze i Wam przypadnie do gustu moja propozycja.
Jeśli znudziła się Wam tradycyjna panierka z bułki tartej polecam otręby. Taką rybkę smażoną jadłam w tym roku w Górach i ostatnio powtarzałam ją w domu. Nie jest to nic nadzwyczajnego ale zawsze jakaś odmiana i do tego zdrowa.
Paszteciki z pieczoną dynią na ostro z mięciutkim ciastem, i chrupiącą skórką takie jeszcze cieplutkie pycha ... choć na zimno też smakują wyśmienicie. polecam
Kolorowe ciasteczka z czekoladowymi groszkami M&M's. Jeżeli wyjdą bardziej "rozlane" niż moje , to jeszcze lepiej , bo u mnie ciasto wyszło trochę za gęste. Dzieciom na pewno przypadną do gustu , a zapewne i nie tylko dzieciom ;-)
Nie jest to nic niezwykłego ale mięso kurczaka nadziane na patyczki szaszłykowe bardzo się podobało i było ciekawym urozmaiceniem tradycyjnego obiadu. Mięso marynowane w oliwie i soku z cytryny stało się kruche a od czosnku i ziół aromatyczne. Jest to napewno jeden z 1000 sposobów na jaki można przyrządzić kurczaka:)