Zupełnie niespodziewanie na cieście pojawiła się rosa, co było dla mnie miłym zaskoczeniem. Mam więc różową piankę i różową rosę:). Ciasto było wspaniałe, pyszne, a lekka pianka doskonale pasowała do jabłkowo-cynamonowego wnętrza.
Szarlotek prowadzi Różowy Tydzień, w ramach którego powstają potrawy w różowym odcieniu. Te smakołyki to oczywiscie pretekst po to, by przypomnieć sobie, innym - dbajmy o siebie, chodźmy na badania, znajdźmy na nie czas! Pomyślcie, jak smutno by było, gdyby Was nagle zabrakło.
Dzisiaj polecam szybką przekąskę na ciepło, na którą przepis znalazłam w starym numerze Kuchni. Miłośnicy sera pleśniowego będą zachwyceni. Pistacje nadają ciekawego charakteru tej przekąsce, która napewno wzbudzi zainteresowanie gości.
Śledzie uwielbiam pod każdą postacią. Smażone, marynowane, w sałatkach, z jabłkami, z ogromna ilością czosnku zalane majonezem albo oliwą... Lubię je nawet bardziej od słodyczy.
Moją trzecią propozycją do akcji Różowy Tydzień jest tym razem coś niesłodkiego. Pyszny łosoś pod kołderką z warzyw i serka. To taka kombinacja różnych przepisów, a podsunęła mi ją pod nos znajoma. Na swoje potrzeby i gust trochę ją pozmieniałam, robiłam także z mniejszej porcji. Bardzo mi smakowała taka rybka, synkowi także. On oczywiście wyjadał rybkę spod warzyw ;)
Z przepisu byłam zadowolona, aczkolwiek na mój gust, podana ilość drożdży jest za duża w stosunku do ilości mąki. Ciasto uciekło mi z małej blaszki i musiałam ponownie formować bułeczki oraz wkładać je do większej formy, co niestety odbiło się na ich wyglądzie.
Masło, cukier i esencję utarłam na puszystą masę. Dodałam po kolei i stopniowo jajka, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kakao - mieszając dokładnie i podlewając stopniowo mlekiem. Całość utarłam na gładką masę - bez grudek!
Ciekawy pomysł na przyrządzenie kurczaka. Bałam się połączenia mięsa z ciastkami, ale wyszło całkiem smacznie. Kurczak, dzięki marynowaniu w jogurcie jest niezwykle soczysty i miękki, panierka zaś okazała się przyjemnie chrupiąca.
Poza tym, fasolka po bretońsku, to idealne danie dla rozkojarzonych i zapominalskich (czyli np. dla mnie), bo taka fasolka jest nawet lepsza, kiedy się trochę rozgotuje :) Świetnie zagęszcza sos, który łatwiej jest wybierać bagietką z miseczki.