Bułeczki cytrynowe
Dzisiaj wspomnienie pierwszego dnia jesieni i pikniku na pożegnanie lata... na tegoroczny piknik postanowiłam wybrać jakiś drożdżowy wypiek i skorzystałam z przepisu na cytrynowe bułeczki od Majanki. Z przepisu byłam zadowolona, aczkolwiek na mój gust, podana ilość drożdży jest za duża w stosunku do ilości mąki. Ciasto uciekło mi z małej blaszki i musiałam ponownie formować bułeczki oraz wkładać je do większej formy, co niestety odbiło się na ich wyglądzie. Zredukowałabym więc ilość drożdży do 4g.
Bułeczki najlepsze są na świeżo, lekko ciepłe, z kubkiem herbaty. Dzień po pieczeniu tracą niestety trochę na smaku ;)
Składniki:
300 g mąki (wyszło mi więcej, ok. 350g, gdyż ciasto było dość luźne)
6 g świeżych drożdży lub 1 łyżeczka drożdży instant
100 ml mleka
60 g cukru
60 g rozpuszczonego masła
2 jajka
skórka z 1 cytryny (dałam skórkę z dwóch cytryn i sok z jednej)
3/4 łyżeczki soli
Na wierzch:
1 jajko
płatki migdałów, mak lub kruszonka
Przesiej mąkę. Z drożdży, ciepłego mleka, łyżeczki cukru i odrobiny mąki zrób zaczyn, odstaw go na ok. 20 minut, aż się spieni i urośnie. Wymieszaj wszystkie składniki i wyrabiaj ciasto przez około 10 minut. Zostaw ciasto do wyrośnięcia na 2-2,5 godziny. Następnie odgazuj, przebijając palcem, podziel na 9 części. Uformuj bułeczki i włóż je do tortownicy 23 cm (moje bułki uciekły z takiej tortownicy i musiałam użyć formy 28 cm...). Zostaw ponownie do wyrośnięcia na 1,5 godziny. Po tym czasie posmaruj bułeczki roztrzepanym jajkiem, posyp płatkami migdałów i piecz przez 30 minut w 190 stopniach.