Popijane gorącym czerwonym barszczykiem są po prostu pyszne ! W sam raz na karnawałową imprezę - można je wcześniej przygotować , a potem wystarczy tylko podsmażyć i mamy gorącą przekąskę :)
Pitrasiłam placuszki dzisiaj. Pomysł przyszedł sam do głowy, na zasadzie co jest w lodówce trzeba zjeść przed urlopem. Na jutro zostają pomidory ze śmietaną, bułka z masłem,mleko i słoiki dżemu. Chyba, że dostanę powera i pójdę na ryneczek.
Danie, którego ideę wyczytałam kieeedyś w internecie. Teraz bardzo chętnie uskuteczniam w różnych wariacjach przyprawowych i jestem nieodmiennie zadowolona. Ł. lubi umiarkowanie, ja bardzo - chociaż nie jadam tak często, jak bym chciała - bo jednak najchudsze nie są.
Od tamtego dnia jest to jedno z moich ulubionych dan, choc przyznaje, ze nie przepadam za wielkimi liscmi kapusty, w ktore zawija sie mieso. Wole wiec golabki w nieco innej wersji i mam nadzieje, ze Wam rowniez zasmakuja.
Bardzo lubię przepisy Nigelli bo wszystko co proponuje jest naprawdę smaczne. I nie chodzi tu o jakieś specjalnie wyszukane składniki ale o połączenie smaków. Dzisiejszy kotlet jest na to kolejnym dowodem. Kotlet jak kotlet ale aromatyczny sos musztardowy to jest to co mogę śmiało polecić na niedzielny obiad.
Uwielbiam kotlety, schabowe w przeróżnych panierkach, z kurczaka, mielone, z buraków i ziemniaków, selera, z płatków owsianych, ryżowe, wszystkie, a z kaszy manny, mmm...
Placki te nadają się jako potrawa tłuszczowa na diecie Montignaca, z tym, że oczywiście musimy pominąć w przepisie dodatek mąki. Bez mąki da się również te placki usmażyć, choć wymaga to dość dużej cierpliwości, gdyż lubią się rozwalać, tylko trzeba pamiętać, żeby naprawdę baaardzo mocno odcisnąć cukinię. Polecam :)
Kurczak to moje ulubione mięso, serwuję go więc na wszelkie sposoby. Dzisiaj przedstawiam placuszki, które pewnie wszyscy znają. Kiedyś pokazywałam już podobne ziołowe z kurczaka, dzisiejsze trochę je przypominają chociaż jest tu więcej warzyw.
Mięso mielone jadamy z mężem rzadko. Najczęściej jako dodatek do spaghetti czy farszu do papryk lub gołąbków. Nie wiem w sumie, czemu tak jest. Gdy byłam dzieckiem, kotlety mielone jadałam bardzo często. Z ziemniakami, mizerią, duszoną marchewką z groszkiem lub buraczkami, pojawiały się na naszym rodzinnym stole niemal raz w tygodniu.
Rewelacyjne kotleciki z kawałkami soczystej piersi drobiowej. Miękkie, rozpływające sie w ustach. Pyszne! Można je podać na przekąskę albo na obiad, np. z ziemniakami i surówkami - doskonale pasuje tu surówka z kapusty pekińskiej, marchewka z przeróżnymi dodatkami, sałaty i buraczki, szczególnie duszone z pomarańczami.
Zielone? A tak. Zielone. No i trochę jasne. Takie ciapate. A wszystko za sprawą szpinaku i indyka. Zdrowe, dietetyczne, kolorowe, smaczne. Takie kotleciki podane z warzywami przyrządzonymi na parze będą stanowić świetny, niskokaloryczny i sycący na długo posiłek. Wszystko to osiągnięte przy niewielkim wysiłku. Zapraszam na shrekowe kotlety :)
Kiedys rybka była u nas na porządku dziennym, jadalismy jej bardzo dużo i jedyna rybka, której moja latorośl nie lubila to łosoś. Od pewnego czasu rybne moga być tylko paluszki, bo tylko to jest w stanie zaakceptowac rozkapryszona panna.