Posiekaj cebulę i czosnek, zeszklij je na oliwie. Kiedy będą już szkliste, zalej wodą, możesz też dodać kostkę rosołową, jeśli ich używasz. Wrzuć pomidory - jeśli są w całości, trzeba je posiekać lub przetrzeć przez sito.
Młoda kapusta nigdy nie jest zła i doskonale smakuje w surówkach, duszona z warzywami jako dodatek do mięs czy w zupach. Zupa, którą chcę Wam zaproponować jest bardzo łatwa w przygotowaniu, smaczna i ma tę zaletę, że można ją podać na dwa sposoby. Jako lekką zupę, wstęp do drugiego dania albo wzbogaconą o pulpeciki jako obiad jednogarnkowy. Wypróbowałam jeden i drugi wariant, dla mnie super, polecam zwłaszcza wtedy kiedy cierpimy na brak czasu a na drugi dzień zjadłoby się coś dla odmiany innego.
Boże, jaka ta zupa była dobra :) Żebyście widzieli, jak wszystkim smakowała! :) Pieczona papryka, pomidory, bazylia i serek mascarpone dały razem smak, za jaki uwielbiam kuchnię włoską.
Po zrobieniu gołąbków, została mi główka kapusty włoskiej obdarta z zewnętrznych liści. Nie bardzo miałam pomysł, co z nią zrobić... ale na szczęście z pomocą przyszedł mi wujek google ;) Z przepisu znalezionego na Cafe Babilon zrobiłam pyszną, sycąca zupę z mięsną wkładką, która idealnie sprawdziła się w roli jednodaniowego obiadu.
Ta zupa ma lekko meksykański klimat (za sprawą dodanej fasoli), można ją pikantnie przyprawić, a nawet wzbogacić kolejnymi dodatkami: ciecierzycą, papryką czy ostrym sosem tabasco.
Jakiś czas temu odkryłam w Kulinarnym Atlasie Świata Gazety Wyborczej przepis na rosyjską zupę. Nosiła intrygującą nazwę szczi, a jej podstawą była właśnie kiszona kapusta. Postanowiłam sprawdzić, czy nadal nie lubię kapuśniaku i wiecie co? W tym wydaniu mogę go jeść codziennie :)
Nie przepadam za kapustą, ale od czasu do czasu pojawia się w domu sama. Do tego jeśli jeszcze trafi się niezbyt ciepły dzień, to staje się dobrą bazą do czegoś rozgrzewającego. A że prognoza na jutro jest wysoce obiecująca - burzowo, to profilaktycznie podaję.
Podróżne uczą, to niezaprzeczalny fakt. Mnie nauczyły robić zupę z soczewicy, w której się zakochałam podczas mojego pobytu w Turcji. Jestem pewna, że dzięki wspaniałemu aromatowi i jedwabistej konsystencji, Tobie też zasmakuje.
Zupa wyszła ciekawa w smaku, inna niż dotychczasowe. Uwaga, wychodzi jej sporo! Przeglądając przepisy Jamiego zauwazyłam, że wszystkie zupy mają wspólna bazę.
Ostatnio najbardziej cieszą mnie cukinie. Mam żółtą, która jeszcze nie plonuje, i zieloną, która z kolei dosłownie szaleje :) I dobrze, bo wszyscy bardzo je lubimy. Na szczęście jest mnóstwo sposobów na ich przygotowanie więc, jak dotąd, jeszcze się nam nie znudziła.
Przepyszna i niezwykle aromatyczna zupa, która rozgrzeje nawet największego zmarzlucha :) Pieczona papryka nadaje tej potrawie wyjątkowego smaku, a chorizo – nieco ostrości. Zupa nie tylko rozgrzewa, ale i poprawia nastrój dzięki swojemu intensywnemu kolorowi.