Dzięki kulinarnej podróży Ireny i Andrzeja po Amerykach mam okazję smakować specjałów różnych kuchni. Dziś wybrałam kuchnię meksykańską i zupę z ciecierzycy. Przepis na nią znalazłam w książce Kuchnia Wegetariańska Świata, Podróż dookoła świata dla smakoszy. Zupka bardzo mi smakowała, była pożywna, gęsta i bardzo smaczna. Pierwszy raz jadłam zupę - krem z cieciorki. Muszę przyznać, że od kremów wolę tradycyjne zupy z kawałeczkami warzyw, miałam nawet przez chwilę chęć pozostawić ją taką bez miksowania, ale zrobiłam grzecznie wg przepisu.
Nie jestem zwolenniczką zup ale lubię nowości więc chętnie wypróbowałam ten przepis. Zupa bardzo mnie zaciekawiła ze względu na dość dużą ilość mleka ale myślę, że można zmniejszyć ją o połowę, nie wpłynie to na smak a kolor będzie ładniejszy.
Fasolowa to jedna z zup, które kojarzą mi się ze smakami z dzieciństwa. Robiła ją moja babcia i mama, zawsze była pyszna i kaloryczna, na boczku wędzonym. Żeby dostać w miarę chudy boczek wędzony trzeba się trochę nagimnastykować i zajrzeć do kilku sklepów.
Po wielu latach niejedzenia zup powoli zaczynam do nich powracać. Częściej sięgam jednak po przepisy na te mniej znane i bardziej eksperymentalne niż tradycyjne, które znam z mojego rodzinnego domu. Takim przepisem jest ten, na zupę z cukinii z serem pleśniowym. Posmakowała ona całej mojej rodzinie, włącznie z babcią, która nie przepada za 'niebieskimi' serami. Idealna na upały, lekka, esencjonalna, orzeźwiająca.
Zupa cebulowa, której korzenie wywodzą się z Francji, zawsze kojarzyła mi się z elegancją i takim wyrafinowym smakiem . Sposób przyrządzenia jest bardzo prosty a smak? Naprawdę dobry. Kto nie próbował, bardzo zachęcam.
Ostatnia porcja zamrożonej dyni powędrowała do zupy. Pożywna zupa krem, u mnie niezbyt gęsta ale jeśli wolicie to można sobie oczywiście konystencję regulować według własnego uznania.
Dzisiaj zapraszam na zupę z brukselką, która niepodważalnie jest warzywem kontrowersyjnym. Przez jednych ukochanym, przez innych znienawidzonym. Nie znam chyba nikogo, komu brukselka jest obojętna. Ja należę oczywiście do tej pierwszej grupy, uwielbiającej to warzywo dlatego też postanowiłam poeksperymentować i ugotować z niej zupę.
Pierwszy raz robiłam tę zupę rok temu i tak nam smakowała, że tej wiosny koniecznie musiałam ją powtórzyć. Wtedy nie udało mi się kupić surowych białych kiełbasek, z których w bardzo łatwy sposób robi się pulpeciki.
Pomidora kroimy w ćwiartki i podsmażamy na masełku. Dodajemy pokrojonego pora -mieszamy. Zalewamy bulionem. Dodajemy pokrojoną w paseczki cukinie. Gotujemy ok 5 min...