3xB czyli botwinka, boczek, bucatini. Miłe dla podniebienia danie makaronowe przygotowane w ramach zabawy na dowolny przepis z użyciem botwinki. Pomijając dość długie smażenie boczku, błyskawiczne w przyrządzeniu.
Od początku nie miałam wątpliwości, że to danie będzie pyszne. Delikatny filet z kurczaka faszerowany szpinakiem i fetą w aksamitnym sosie na bazie białego wina to rewelacyjne danie na niedzielny obiad :)
Świetny przepis na wytrawne knedle. Farsz niby prosty, ale nigdy wcześniej nie spotkałam się z połączeniem kapusty i twarogu – dopóki nie natrafiłam na przepis na pierogi z tym farszem.
Jedno z tych dań, kiedy podczas jedzenia pojawia się i zakwita silna niezmiernie, paląca potrzeba, żeby się tym p o d z i e l i ć. Ugotować raz jeszcze, poczęstować. Takie pyszne. Mięso jest soczyste i delikatne, a glazura... ah! Nie da się tego opowiedzieć, poważnie. Zróbcie koniecznie!
W dalszym ciągu korzystam z letniego dobrodziejstwa i tym razem serwuję, domowe, drożdżowe, puchate, kluski na parze z iście wakacyjnym, jagodowym sosem. Normalnie niebo w gębie i paluszki lizać!;)
Dziś mam dla Was rewelacyjny pomysł na roladki z mięsa mielonego! (...) Roladki robi się błyskawicznie … są niesamowicie sycące … a taka wersja mięsa mielonego napewno posmakuje nawet najbardziej wybrednym smakoszom!
Kotlety siekane, to ulubiona wariacja na temat kotleta, w naszym domu. Są świetną alternatywą dla nudnego schabowego i dla zwykłego fileta drobiowego, a przy tym ekspresowo się je przygotowuje. Delikatne, puszyste, mięciutkie w środku, z chrupiącą skórką na zewnątrz - kotlety idealne:)
Postanowiłam zrobić coś na szybko. Padło na makaron. Dynia, którą akurat piekłam okazała się idealnym do niego dodatkiem. W duecie z dynią oczywiście poszedł szpinak. Natomiast ser pleśniowy nadał daniu charakteru. Danie oczywiście nie należy do lekkich ale czasami w okresie jesienno-zimowym można pozwolić sobie na taką rozpustę
Jesienne danie w stylu lekko śródziemnomorskim. Pełne kolorów – od czerwonej papryki, przez pomarańczową dynię, aż po zielone oliwki. Cieszy oczy i podniebienie ;) Szybko, łatwo... no i smacznie, oczywiście.
Właściwie to moje skojarzenia z żurkiem nie łącza się z Wielkanocą, biegną raczej do starej, rogowej kamienicy z czerwonej cegły, gdzie na drugim piętrze co sobotę babcia przyrządzania żur na obiad. Ta tradycyjna na Śląsku zupa pachniała chyba z każdego okna kuchennego, podawana zazwyczaj z pajdą chrupiącego chleba.
Puszysty i delikatny, lecz wyrazisty w smaku omlet to naprawdę przepyszne śniadanie. Tak mi smakowało, że chyba niebawem muszę je ponownie zrobić, bo ciągle za mną „chodzi”.