To bardzo proste danie - składa się z warzyw: kabaczek, cukinia, pomidory, dynia, cebula, czosnek i fasola żółta mamut. Wszystko pokrojone w niezbyt drobne kawałki. Najpierw na oleju podsmażyłam cebulę i czosnek.
Fasolka z tego przepisu jest dobra do spożycia zaraz po otwarciu słoika i odsączeniu zalewy. Można ją wrzucić na patelnię z podsmażaną tartą bułeczką, albo na przykład dodać do sałatki.
Czereśnie umyć i osączyć. W oryginalnym przepisie powinny być z pestkami – ja dryluje dla dziecka. Formę do ciasta – najlepiej z kamionki ( średnicy 25-30 cm) nasmarować masłem i na dnie poukładać czereśnie. Do miski wsypać mąkę, sól, cukier – dodać jajka i i wlać odrobinę letniego mleka. Wymieszać. Następnie cały czas mieszając dodawać resztę mleka. Ciasto musi mieć konsystencje ciasta naleśnikowego.
Moja pierwsza przygoda z creme brulee i palnikiem. Deser prosty, piękny i efektowny, jednak nie zostanę jego maniaczką. W smaku przypomina budyń waniliowy, chociaż ma delikatniejszą konsystencję.
Co kupić, co jeszcze posprzątać, gdzie pojechać, zrobić wszystko żeby później z ledwością utrzymać głowę nad stołem. Tak zazwyczaj wyglądają przygotowania świąteczne. Większość z nas funkcjonuje przed świętami na wysokich obrotach. Szczęśliwi, którzy wyjadą na zieloną trawkę, tam gdzie ktoś postawi przed nimi talerz :-)
Prosto, szybko, pysznie..Te trzy słowa opisują w pełni to danie. Smażone plasterki cukini robiłam po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni. Pomysł podpatrzyłam u Cudawianki i jak tylko znalazłam na rynku ładne cukinie, zabrałam się do roboty.
Dostałam niedawno od rodziców spory koszyczek czerwonej porzeczki - część owoców wylądowała w cieście , a reszta została przerobiona na pyszną galaretkę.
W latach siedemdziesiątych mój tata był służbowo w Budapeszcie.Mieszkał w wynajętym pokoju i stołował się tamże.W wakacje pojechaliśmy całą rodziną na wakacje do Budapesztu, nocowaliśmy u miłej pani gospodyni.
Na dno słoika kładziemy gruby plaster cebuli i pół łyżeczki gorczycy, potem układamy cukinię - ja kroiłam cukinię w grubą kostkę, na wierzch liść selera. Zalewamy ostudzoną zalewą i pasteryzujemy 10-15 minut.
Fetę pokroić w kostkę, pomidory w plastry. Oliwki przekroić na połówki. Wymieszać z odrobiną oliwy, pieprzu, ziół prowansalskich i rozgniecionym czosnkiem. 2 kromki chleba pokroić w drobną kostkę, wrzucić na rozgrzany tłuszcz i zrumienić na złoty kolor. Odsączyć na papierowym ręczniku.
Pyszny makaronik sobie zjadłam niedawno na obiadek! Makaronik z cukinią i bazyliowym pesto, które niedawno nabyłam z chęci spróbowania. Mniam, jakie to połączenie było smaczne! Palce lizać moi Państwo! Takie obiadki to ja bardzo, bardzo lubię. Wczoraj była powtórka, z tricolorką ;)
Cieciorkę posolić pod sam koniec gotowania. Jeżeli używam mrożonego szpinaku to go rozmrażam, a jeżeli świeżego to go kroje na małe kawałki. Podsmazam szpinak na kilku łyżkach oliwy,trochę solę i dodaję ząbek zgniecionego czosnku.Następnie dorzuczam do szpinaku ugotowaną cieciorką i troszeczke utartej gałki muszkatołowej.Gałki potrzebujemy zaledwie szczyptę, bo ma bardzo silny aromat. Wszystko mieszam ze sobą, jeszcze chwilę podgrzewam i gotowe. Świetnie pasuje do ryżu czy kaszy.
Mój mąż miał dzisiaj wolne i zrobił mi niespodziankę:-) Po pracy czekały na mnie pyszne nadziewane naleśniki ze szpinakiem polane sosem czosnkowym! Bardzo mi smakowały, bo uwielbiam naleśniki pod każdą postacią, a najlepiej smakują jak je nam ktoś przygotuje. Zobaczcie dzieło mojego męża:-), gorąco polecam do wypróbowania!