To kolejna sałatka, która zaspakajała burczenie w brzuchu w miniony weekend. Jest niezastąpiona w sytuacjach kiedy masz 20 minut na przygotowanie czegoś do przekąszenia i zjedzenie. Nawet w restauracji czasami czekasz dłużej.
Mały dodatek na imprezkę, jako jedna z wielu przystawek, jako kęsik na piknik, lub przegryzka przy filmie. Śliwki suszone zapiekane w bekonie. Mogą być też oczywiście w dobrej szynce, ale akurat zużyłam do szparagów.
Sezon nowalijkowy w pełni. trzeba korzystać z wiosny i lata, które obfitują w świeże, aromatyczne warzywa, zioła i nowalijki. Tym razem sałatka wiosenna, dobra na śniadanie, jako dodatek do obiadu lub żeby wziąć ja na śniadanie do pracy.
Na pomysł zrobienia tego dania wpadłam trzy lata temu. Moja córka obchodziła urodziny, zaprosiłyśmy gości na obiadokolację i chciałam przysadzićcoś oryginalnego w smaku ale bez zbędnych ceregieli i stania godzinami przygarach. Smak uzyskany z połączenia śliwek i jabłek otrzymał wówczas wysokienoty i pochwały gości dlatego przepis włączyłam na listę moich dań popisowych i ekspresowych.
Ostatnio wpadła mi w ręce książka Penelope Green "Na północ od Capri". Dołączyła ona do mojej kolekcji i wywołała chęć pobiegnięcia do kuchni. Czytałam ja na wakacjach i rozmyślałam kiedy i co z niej ugotuję. A to w dodatku książka, w której na końcu każdego rozdziału jest przepis! Więc jak tylko wróciłam, kupiłam co trzeba i wkroczyłam do kuchni. Penelopa przedstawia przepisy proste i dostosowane nie tylko do włoskich realiów. Miło się czyta, miło gotuje a potem je ze smakiem. Trochę go zmodyfikowałam i wyszło sycące jak obiecuje autorka i pyszne.
Nie ma nic łatwiejszego, szybszego i bardziej efektownego, niż ciasto francuskie. A jak się wyjmie z piekarnika przypomina delikatną chrupiąca chmurkę. Jak mówię komuś o tej przekąsce nie nazywam jej inaczej - nie tylko dlatego, że to dobry marketing, ale tak jest camembert w chrupiącej chmurce.
Mmm... Mówię Wam - poezja. Całość rewelacyjnie ze sobą współgra, bazylia i tymianek podkreślają smak słodkich pomidorków, a delikatna masa spaja wszystko w obiad niemal idealny
Faszerowane skorupki uwielbiam i często przyrządzam. Do tej pory zamiast majonezu, dodawałam masło i tylko zieleniną lub ew. starte, podsmażone pieczarki czy suszone grzybki. W każdej wersji jednakowo je lubię! Lubię je również nie tylko za walory smakowe, ale także za to, że można je sobie przygotować wcześniej, a nastepnie przechowywać w lodówce, szczelnie przykryte folia spożywcza. Przed podaniem wystarczy je podsmażyć.
Jest to ciasto, które jest u mnie w rodzinie od kąd pamiętam, jest to jedyny przepis jaki znam na pamięć i mogłabym je przygotować z zamkniętymi oczami. Większość znanych przepisów na słodkości zwykle, nudzi się po jakimś czasie, ale zapewniam was, że nie to ciasto. Jest puszyste, wilgotne, mocno czekoladowe, lekko kwaśne i owocowe (dzięki wmiksowaniu powideł do ciasta). Żaden smak tu nie dominuje, jest perfekcyjnie zbalansowane.
na poprzednie ogórki Luby narzekał, że brakowało mu w nich tego CZEGOŚ. na czym to COŚ miałoby polegać - nie określił bliżej, pozostało mi więc kombinowanie. i chyba wykombinowałam.
Czasami obiad mięsny nie jest zbyt atrakcyjny, zwłaszcza latem kiedy jest tak wiele możliwości. Od dawna miałam ochotę na knedle, a że w sklepach i na targu zatrzęsienie owoców nie mogłam się oprzeć. Kupiłam brzoskwinie i zrobiłam knedle serowe.
Ostanie dni w naszym domu można byłoby nazwać śliwkowymi dniami... Śliwki były chyba we wszystkich naczyniach jakie posiadamy łącznie z miskami łazienkowymi. Ze śliwek smażyłam dżemy - takie zwykłe z cukrem dla rodziny i z fruktozą - dla siebie. Spora część wylądowała w zamrażarce - będą idealnym dodatkiem do ciasta w jakieś zimowe popołudnie. Był chutney śliwkowy i ciasto śliwkowe i dużo, dużo śliwek przez nas spałaszowanych. Przy takim urodzaju w te owoce nie mogło zabraknąć na stole ziemniaczanych kul nadzianych śliwką - knedli.
Uwielbiam żołądki! Najbardziej w takim słodkawym sosie. W słodkawym, bo z dużą ilością marchewki. Ale w sosie koperkowym, albo cebulowym najprostszym też nie pogardzę. Jeszcze z duuuużą ilością majeranku i sporym dodatkiem słodkiej mielonej papryki, mniam. Do tego proponuję świeżą bułkę, np. wrocławską lub ziemniaczki i surówkę. Chociaż ryżem lub kaszą też będzie pysznie.