Taka sobie łatwa (no ba... jakże by inaczej) babka do popołudniowej kawy lub herbaty. Jedyne utrudnie polega na tym , że do zrobienia jej potrzebna jest waga ;-)
Pomysł na tę sałatkę znalazłam w najnowszym numerze "Soli i pieprzu". Jest bardzo pyszna i podoba mi się wykorzystanie pesto w dressingu, na pewno będę jeszcze korzystać z tego pomysłu.
Przepis na tę kremówkę jest bardzo podobny do przepisu na klasyczną napoleonkę i właściwie jeden zawiera się w drugim - wystarczy ze składników zabrać drożdże , dodać na to miejsce nieco więcej śmietany , a masę zrobić bez masła.
Danie akurat do przyrządzenia teraz, kiedy na rynku pełno świeżych warzyw.Znalazłam ten przepis w książeczce "Smaki Grecji". Jeżeli będziecie chcieli zrobić taką musakę, nie zastępujcie greckiej fety żadnym serem "typu feta", bo nie uzyskacie ani tego efektu smakowego, ani całość się tak ładnie nie zapiecze.
Kolejny przepis z wykorzystaniem jagód i równie prosty jak muffiny (jeśli zrezygnować z masy serowej na wierzchu , to nawet prostszy). Krótko mówiąc: łatwe i smaczne :-)
To moje pierwsze podejście do rolady. Zawsze obawiałam się jej zrobić, bo wydawało mi się to bardzo trudne, wręcz niewykonalne. Okazało się jednak, że z roladą jest jak z tortem - też się wydawał trudny do zrobienia, do chwili, gdy zrobiłam pierwszy :) Potem już było "z górki".
Podstawą tego dania jest przepis na marokańskie tajine, niestety nie posiadam specjalnego naczynia do tajine, toteż zmieniłam ten przepis na zwyczajną zapiekankę. Źródło - "Kuchnia śródziemnomorska".
Świetna babeczka , którą przygotowuje się w dość nietypowy sposób. Otóż po wymieszaniu składników ciasta , na koniec dodaje się szklankę gorącego mleka. Margarynę też daje się ciepłą (rozpuszczoną) , więc wszystko razem ładnie się łączy i nie ma mowy , żeby się zwarzyło. Polecam zwłaszcza tym , którzy miewają problemy z ciastami ucieranymi , zawierającymi mleko.
Ktoś ze znajomych napomknął mi, że jogurt można zrobić samodzielnie w domu, postanowiłam spróbować. Korzyści jest wiele - przede wszystkim otrzymujemy jogurt bez żadnych szkodliwych dodatków; poza tym przeliczając cenę, wychodzi bardzo korzystnie. Latem można taki jogurt zmieszać z ulubionymi owocami, zimą - z konfiturami. Świetnie pasuje do płatków i muesli, można go także używać do sosów, zup i dressingów.
Wracam naładowana bateriami duracell;) Z samego rana, zapędziłam męża na ryneczek. Na straganach same pyszności.....borówki, maliny, morele, czerwone arbuzy. Aż kipi od słodyczy:) Mój tragarz przytachał około 30 kg. owoców i warzyw. A ja? Dostałam takiego kopa, że dzisiaj w kulinarnym szaleństwie zrobiłam:
W tym roku znów mam jabłkową klęskę urodzaju. Jabłka spadają z drzewa jak oszalałe i grzechem byłoby ich nie wykorzystać, więc przerabiam je na musy i dżemy, i jak na razie zapowiada się, że zimą chyba będzie w kółko szarlotka i jabłecznik.
Znowu muffiny i znowu z jagodami , ale tym razem z dodatkiem banana. Według mnie , to całkiem dobre połączenie.Przepis pochodzi z tej strony. Pomniejszyłam tylko ilość składników o 1/3 oraz pominęłam orzechy włoskie , bo w ogóle mi tu nie pasowały (no chyba , żeby dodać je zamiast jagód).
Nie jestem wielką fanką żeberek, na codzień raczej ich nie jadam, ale raz na jakiś czas przyrządzam je na grillu. Wiem jednak, że wiele osób przepada za żeberkami, więc ten przepis z pewnością się im spodoba. W ten sposób można także przygotować żeberka do upieczenia w piekarniku.
No tak , wiem , zaczynam już przynudzać ;-) Cóż ja na to poradzę , że m-żonek ze wszystkich wypieków "babkowatych" naprawdę lubi tylko muffiny i to właśnie z jagodami. Zostało mi jeszcze pół szklanki jagód od poprzedniego pieczenia , a to dokładnie tyle , ile potrzebowałam do tego.
Normalnie obchodziłabym dzisiaj imieniny, ale jakoś wszyscy się rozjechali, więc nie ma kogo zaprosić ani dla kogo piec ciasta. Podjęłam sama siebie taką lekką, letnią, pyszną sałatką.