Topielec to ciasto drożdżowe, przygotowane w nieco inny sposób niż normalnie - zamiast zostawiać ciasto do wyrośnięcia, wkładamy je do wody i czekamy, aż wypłynie. Bez obawy, wypływa zawsze!
Garść liści mięty zalać litrem wrzącej wody. Dosypać cukru do smaku i dorzucić jedną obraną ze skóry i pokrojoną w średnią kostkę cytrynę. Ostudzić i wstawić do schłodzenia do lodówki. Idealne na upały.
Ciasto cytrynowe zrobiłam na urodziny, wszyscy byli nim zachwyceni! :) Ma cudowny, cytrynowy smak, piękny zapach, jest mokre i bardzo smaczne. Według mnie i mojego Ukochanego - rewelacja! :) Polecam wszystkim, jest przepyszne! Dziękuję Batumi :)))
Ten przepis pochodzi z dodatku do GW pt. "Spotkanie z kuchnią góralską".Jest to ciekawe i całkiem niedrogie danie. W oryginalnym przepisie jest wieprzowina od szynki, ale ja miałam akurat kawałek schabu, a myślę, że można też przyrządzić w ten sposób mięso drobiowe.
odeszłam bliżej i voila: piękne, różowe rzodkiewki, które tylko czekały, aby je kupić. Spojrzałam na nie, pomyśłam chwilkę i już wiedziałam, co zrobię. Surówka z rzodkiewki, banalna w wykonaniu, zdrowa i smaczna. Przepis znaleziony u Atinki, która zaczerpnęła go od Margot.
Śliwki namoczyć, osączyć i pokroić. Miód z cukrem i przyprawami rozpuścić w rondelku. Dodać masło, przestudzić, wbić jajka, wymieszać. Dodać mąkę, sodę rozpuszczoną w 1/3 szklanki wody, wódkę, kakao, śliwki i rodzynki. Wyrobić ciasto, przełożyć do wysmarowanej masłem formy (keksówki) i piec 60 min w temp 200 st.
Wytrawne ciasto drożdżowe z cebulowym farszem, sporą ilością boczku wędzonego do tego duuużo sera i pyszna polewa śmietanowa. Najlepiej smakuje dobrze wystudzone!
W tym roku nie udało mi się opublikować oponek serowych na Tłusty Czwartek. Zatem nadrabiam zaległości, przepis na oponki znalazłam w książeczce "Ciasta Siostry Leonilli". Wyszły super, są bardzo smaczne i rozeszły się błyskawicznie, polecam!
Prażonki ziemniaczane z skwarkami to smak mojego dzieciństwa. Przepis mojej babci i ulubione danie mojego dziadka. Najlepiej smakują polane skwarkami i do tego szklanka kwaśnego mleka lub maślanki. Nic dodać nic ująć - pycha! Jeśli nie jesteście na diecie, zachęcam do wypróbowania:-)
Na Święta zawsze musi się znaleźć na naszym stole pasztet. Przez wiele lat był robiony z tego samego przepisu, zresztą bardzo dobrego. Jednak ja, w odróżnieniu od mamy męża, uwielbiam zmiany. I zaczęłam korzystać z innych receptur, traf chciał, że wyszukanych na blogach ;-) Pierwszy, który przypadł nam do gustu, to ten znaleziony u Ireny i Andrzeja.
Dzisiaj placki (czy może kotleciki) na bazie ciasta na leniwe pierogi. Po zmieleniu i wyrobieniu robotem szybciutko w rękach uformowałam coś w rodzaju dużych kotletów mielonych, które od razu powędrowały na patelnię. Więc leniowość jeszcze większa...
Przepis na ten sos znalazłam u Gordona Ramseya przy okazji robienia ciasta jogurtowego, które nie przypadło nam do gustu jako kiepska podróbka sernika. Jednakże ten sos to już zupełnie inna bajka. Jest bardzo smaczny, niezwykle aromatyczny i ma przepiękny słoneczny kolor. Rewelacyjnie nada się jako dodatek do sernika czy lodów. Bardzo polecam.