Niedawno miałam okazję jeść przepyszną zupę brokułową, ktora mnie trochę zaskoczyła bo zawsze myślałam, że taka zupa będzie mdła. Tymczasem byla tak dobrze doprawiona, że o żadnym mdłym smaku nie mogło być mowy.
Jeśli chcemy mieć taki staropolski piernik na świątecznym stole to ostatni dzwonek, aby przygotować ciasto. Musi ono bowiem dojrzewać w chłodnej piwnicy lub dolnej półce lodówki co najmniej 2 tygodnie. Jednak im dłużej tym lepiej. Pieczemy je 3-4 dni przed świętami.
Dodatek alkoholu sprawia, że ciasto lekko się ścina i bakalie nie opadają na dno. Kolejna zmiana to połączenie smalcu z masłem (w poprzednim przepisie było samo masło), co moim zdaniem zapobiega wyschnięciu ciasta.
Muszę przyznać, że długo nie mogłam pogodzić się z brakiem zimy, hmmm… tej zimy.Teraz jest jeszcze gorzej, bo zamiast skrzypiącego pod stopami śniegu, za oknem widzę chlapę i depresyjne czarne chmury.Brrr… W takich momentach nie ma to jak kubek ciepłego napoju. A jeśli ze szklanki unosi się dodatkowo aromat cynamonu i cytryny- jestem w siódmym niebie!
Najlepsze ciasteczka czekoladowe pod Słońcem. :) Nie ma co się tutaj rozpisywać na temat ich walorów za bardzo. Bardzo proste w przygotowaniu, smaczne i ładne.
Ciasto to składa się z trzech warstw ciasta kruchego zapieczonego albo z masą miodowo - sezamową, miodowo - orzechową lub z powidłami i pianą kokosową. Całość przełożona jest kremem maślano - kokosowo -budyniową. "Sezam" jest naprawdę przepyszny i wspaniale wygląda!
Wilgotne, miękkie i aromatyczne ciasto, na które przepis znalazłam ostatnio u Majanki. Z kubkiem gorącej herbaty idealnie umila oczekiwania na święta... :)
Ich smak rekompensuje wszystko. Są przepyszne: kruche, rozpływające się w ustach, z kwaskowatą żurawiną i chrupiącymi pistacjami. Zdecydowanie polecam :)
Boże Narodzenie pachnące piernikiem to nie tylko pyszne ciasta i ciasteczka ale także aromatyczna kawa. O żadnej porze roku tak nie smakuje jak wlaśnie teraz. Polecam:)