Rozpuszczam masło i studzę do temperatury pokojowej. Mąkę przesiewam do naczynia i mieszam z solą. W ciepłym mleku rozprowadzam drożdże. W mące robię dołek i wlewam ciepłe masło, wodę, mleko z drożdżami.
Dzisiaj będzie przepis na zupę czosnkową, która tak jak nasz tradycyjny bigos nie ma swojego jedynego wzorca - co dom, co region to inny przepis. Ta zupa to wywar mięsno-warzywny z dużą ilością czosnku, podawana z ziemniakami lub grzankami (lub z jednym i z drugim) ale też bywa z dodatkiem kaszy.
Zaczęło się od wędzonych żeberek.Gdy zobaczyłam je w sklepie to nie mogłam się oprzeć,żeby ich nie kupić.Pomyślałam o grochówce...ale ,że kobieta zmienną jest... to powstał żurek.
Zupa rybna. Zdarzają się i takie zachcianki. :) A bardzo dawno temu już nie jadłam takiej zupy, z białej ryby. Pycha. Szczególnie na jesienny wieczór. Prosto i szybko.
Ta bardzo sycąca, gęsta i aromatyczna zupa pochodzi z kuchni warmińsko-mazurskiej. Właściwie są to dwie zupy w jednej - fasolowa i krupnik, wzbogacone o dodatek mięsa i kiełbasy. To bardzo udane i smaczne połączenie. Jedna porcja wystarczy za cały obiad :)
Zupa przygotowana przez mnie na ta okazję jest naprawdę zimowa. Rozgrzewa, syci na długo no i oczywiście smakuje. Jest idealna na długie zimowe wieczory, lub gdy wracamy zmarznięci do domu – również dzięki temu, że jest błyskawiczna, a wszystkie składniki znaleźć w domowej spiżarce.
Uwielbiam kremowe zupy warzywne za ich aksamitną konsystencję, walory smakowe i piękny wygląd na talerzu. W zależności od dodatków ( np. grzanki, bagietka, ryby lub skorupiaki ) kremowe zupy mogą stanowić sycące danie albo elegancką i pyszną przystawkę.
Jak szybko niekiedy zapominamy o najprostszych smakach z dzieciństwa! Zupy kalafiorowej nie jadłam już przysłowiowe 100 lat :) Uwielbiam ją: taka sycąca, lekko śmietanowa, lekko słodka - a przecież nie ma w niej cukru!
Lubicie barszcz ukraiński? Ja bardzo, ale robię go sporadycznie. Najchętniej proszę o to Mamę, ale i ona nie jest skora do zbyt częstego jego przygotowania. Trzeba przyznać jest z nim trochę zachodu, ale warto. Serdecznie Was zapraszam na naszą rodzinną wersję barszczu.