W tym jednak cieście marchew, sok z marchwi, tłuszcz z orzechów laskowych oraz skórka pomarańczowa powodują, że ciasto jest bardzo soczyste. Tak więc dodatkowego tłuszczu nie potrzeba.
Oto ciasto, które spodoba się zwolenikom tradycyjnych smaków. Wydaje się dość pracochłonne ale można kruche ciasto zrobić dzień wcześniej i użyć gotowej masy makowej a wtedy wszystko pójdzie gładko.
Dla mnie najsmaczniejsze ze wszystkich zakalcowatych. Ciężkie, ale rozpływające się w ustach. Kwaśne maliny i chrupiące orzeszki delikatnie przełamują słodycz ciasta.
Miałam taką ogromną ochotę na ciasto drożdżowe a że święta coraz bliżej zdecydowałam się dodać skórkę pomarańczową, którą wcześniej namoczyłam w rumie. Dało to wspaniały efekt. Ciasto wspaniale pachnie masłem i kusi, żeby sięgać po kolejny kawałek.
Te czekoladowe batoniki spodobały mi się już dawno temu, kiedy zobaczyłam je w którymś z programów Nigelli. Niestety nie zapisałam sobie wtedy składników, więc ich zrobienie musiałam odłożyć na później. Jakiś czas temu dostałam w prezencie "Nigellę ekspresowo" i okazało się, że w książce jest m.in. przepis na kostkę brukową. Postanowiłam go wypróbować przy najbliższej nadarzającej się okazji :)
Jestem na etapie odkrywania szwedzkich magazynów kulinarnych. Codziennie kupuję jeden i się zaczytuję. Mają tego tutaj sporo, muszę przyznać. W jednym znalazłam te właśnie biscotti marchewkowe i niestety musiałam je zrobić. Nie było wyjścia ;)
Bustrengo to boloński deser, który pieką Włosi na dogasającym żarze po przygotowaniu obiadu.To wyśmienite i wilgotne ciasto przypomina trochę angielski pudding.Jest bardzo sycące za sprawą suszonych fig, rodzynek i miodu.
Na poprawę humoru, na jesienną chandrę, na deszcz za oknem i smutne mruczenie kota najlepsza jest czekolada.A ciasto czekoladowe będące musem jest jeszcze lepsze.
Gdy się je piecze cały dom napełnia się korzennym zapachem. Wyglądają bardzo smakowicie. Chciałoby się je od razu zjeść. Muszą jednak pewien czas leżakować. Za to potem smakują wspaniale.
To przepis , który trafił do mojego notatnika już wiele lat temu. Od czasu do czasu sięgam po niego , głównie z tęsknoty za kremem z dodatkiem kaszy manny ;-)
Ciasto idealne dla tych, którym nie chce się piec długo dojrzewających pierników, którzy zagapiają się na święta i pieką w ostatniej chwili, a nie chcą korzystać z proszkowych gotowców. Dla tych, którzy lubią wilgotne i aromatyczne ciasta :)
Efekt? Co najmniej zadowalający. Sernik jest z tych mocno mazistych, sycących, ale przy jedzeniu nie czuć jego ciężkości. Może to za sprawą słodkich, dojrzałych gruszek, które nadają ciastu przyjemnej wilgotności, są miękkie i delikatne.