Piąty wpis to ... śledzie , bo dawno ich nie było ;))) Zrobiłam eksperymentalnie śledzika według przepisu podanego przez Yfcię w Galerii Potraw . Jeżeli lubicie pikantno-słodkie smaki , to ta potrawa jest właśnie dla Was .
Tym razem coś na słodko. Będąc w Katalonii, nie można oczywiście nie spróbować katalońskich przysmaków, a do takich zalicza się właśnie ten krem. W smaku przypomina polski budyń, ale różni się tym, że przygotowujemy go na mące kukurydzianej, a nie ziemniaczanej. Większość przepisów podaje jeszcze, aby krem posypać cukrem i skarmelizować, ale jak widzicie, mój krem kataloński z Tarragony wcale skarmelizowany nie był.
Gdyby nie sos czosnkowy ta sałatka nie byłaby tak dobra. Byłaby po prostu taka zwykła, tymczasem dodatek czosnku niesamowicie ożywia jej smak i wspaniale łączy się właśnie z jajkami. Sałatkę ułożyłam warstwowo ale można również wymieszać w salaterce.
Przygotowałam w ostatni weekend sałatkę warstwową pełną warzyw, z dodatkiem jabłka, który nadaje tej sałatce fajny smak. Prosta i łatwa w wykonaniu, a jaka pyszna, bo z moim ulubionym sosem czosnkowym.
...zwane też biscotti, to włoskie ciasteczka podwójnie wypiekane. Dzięki temu są chrupiące. Tradycyjnie podaje się je z espresso, w której ciasteczka są maczane. Bardzo łatwe i szybkie do zrobienia.
Przyznam szczerze, że zup nie robię zbyt często. Ale gdy już się zdecyduję, i gorąca paruje na talerzu, to zawsze mam to nieodparte wrażenie, że to ‘takie pyszne, muszę k o n i e c z n i e robić częściej’ :) A już na pewno myślę tak zawsze , ilekroć zrobię tą zupę.Jest naprawdę fantastyczna! Bardzo, bardzo polecam.
Uwielbiam tarty i galaretki, jednak nie przepadam za bitą śmietaną a ser lubię głównie w sernikach. Dla mnie kremy muszą być delikatne, niezbyt słodkie i niezbyt tłuste a przy tym lekkie. Ten krem znalazłam w książce Gordona Ramseya „kuchnie świata”. Spodziewałam się, że wyjdzie bardziej budyniowy, cięższy. Mile mnie zaskoczył swoją puszystością i niebanalnym smakiem i konsystencją.
Przypominają mi one czasy dzieciństwa, kiedy Mama na piecu piekła "podpłomyki" z cienko rozwałkowanego ciasta na pierogi :-)Postanowiłam zrobić takie, tylko w kształcie nachos, tak żeby wygodniej maczało się je w dipach i smakowe :-)
Dzisiaj miałam ochotę na kaszę jaglaną, ale w trochę innej wersji niż zwykle. Postanowiłam zrobić z niego krem, który podałam z domowym musem gruszkowym (rozgotowane we własnym sosie gruszki, bez cukru).
Ciasteczka z przeszłości. Piekła je kiedyś moja ciocia E., która uparcie twierdzi, że nie pamięta nic podobnego:P A ja jak dziś widzę oczyma mojej pamięci, jak na kuchennej ceracie w kratkę, szklanką wykrawała okrągłe ciasteczka z dziurką robioną zakrętką od butelki po spirytusie.
Najlepsze ciasteczka czekoladowe pod Słońcem. :) Nie ma co się tutaj rozpisywać na temat ich walorów za bardzo. Bardzo proste w przygotowaniu, smaczne i ładne.
Bardzo lubię małe, apetyczne, kolorowe przystawki. Coś co możną wziąć do reki i zjeść w dwóch kęsach. Powinno to wyglądać atrakcyjnie dla oka i być równie ciekawe dla podniebienia. Nie za duże - tak by zaostrzyło apetyt przed głównym daniem. Zwykle takie małe cudeńka są czasochłonne i w dniu przyjęcia nie ma na to za wiele czasu.
Te wytrawne babeczki upiekłam jako dodatek do zupy. Świetnie zastąpiły poczciwe grzanki. Proponuję podawać je lekko jeszcze ciepłe, choć i na zimno są niczego sobie. Ich smak urozmaicić mogą świeże zioła, papryka, suszone pomidory, oliwki albo ulubiona szynka.
We wczorajszym poście pisałam o niespodziance z ciasta pierogowego. Taki kolejny smakołyk z dzieciństwa - niby nic - bo tylko mąka i woda, ale jakże cudowny smak.