Ciasto wyszło bardzo smaczne. Okruchy na wierzchu tak dobre, że wyjadałam je zaraz po upieczeniu i bałam się, że nie zostanie ich wystarczająco dużo do posypania ciasta :)
Dziś dla zabieganych proponuję ciastka czekoladowe, rozpływające się w ustach. Nic nadzwyczajnego w porównaniu do wykwintnych wypieków ale jak na 30 minutowy deser - istne cudo.
Rozwałkowujemy ciasto jak na pierogi. Wycinamy kółka za pomocą szklanki. Nakładamy łyżeczkę konfitury jabłkowej i dajemy 2 rodzynki. Zaklejamy jak pieroga. Pierożki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia...
To chyba jedna z najprostszych w przygotowaniu tart - nie jest nam potrzebna forma, wystarczy duża piekarnikowa blacha, arkusz papieru do pieczenia i wałek :) Nie dość, że łatwa do zrobienia, to jeszcze pyszna !
Dzisiaj zgodnie z nazwą mojego bloga - potrawa regionalna z Łącka. Musicie koniecznie spróbować, łąckich bryndzowych, kładzionych kluseczek. Zwane są haluszkami czyli kładzionymi kluseczkami z tartych ziemniaków.
Uwielbiam pitę pod wieloma postaciami. Podobnie z resztą jak Śliwka, która prezentowała już dwa przepisy na chlebki pita – z kminkiem oraz z oliwkami.
Nastał czas, abym ja także je przekazała Wam swój przepis.
Gnocchi zapiekane w sosie pomidorowym to typowe comfort food. Ja chciałam uczynić to danie trochę zdrowszym i lżejszym, ale nadal sycącym, więc połowę klusek zamieniłam na bakłażan. (...) Całość jest naprawdę pyszna!
Marynowany (peklowany) ser jest tradycyjnym i bardzo popularnym daniem w Czechach i na Słowacji. Sposobów wykonania jest jest tyle ile rodzin je wykonujących i można marynować praktycznie każdy jego rodzaj poczynając od serów twarogowych, poprzez twarde, żółte kończąc na serach pleśniowych.
Ta baba oprócz mielenia maku jest bardzo prosta, pewnie można kupić gotowy mielony mak, więc wtedy to już nie ma przy niej zupełnie pracy a efekt jak Ktoś lubi makowe wypieki - gwarantowany!
Tak sobie pomyślałam, że niektórzy mogą być już nieco zmęczeniu corocznym jedzeniem albo grochu z kapustą, albo kapusty z grzybami na Wigilię, więc postanowiłam tym razem zaproponować coś, co z jednej strony będzie nowością, a jednak będzie nawiązywało do tradycji. Usmażyłam jarskie kotleciki zrobione z kiszonej kapusty, grochu i suszonych grzybów leśnych.
Do jego upieczenia nie trzeba chyba zbyt długo namawiać, tym bardziej, że TEN piernik przeszedł moje oczekiwania. Jest niesamowicie pulchny, wilgotny i smakuje rewelacyjnie. Powinien być przełożony powidłami śliwkowymi ale ja użyłam dżemu mandarynkowego więc wyobraźcie sobie jak bosko smakował:)
Moi domownicy lubią cynamonowe, ja lubię też takie z dodatkiem kardamonu czy imbiru. Lubię, gdy te cudowne zapachy wypełniają cały dom, gdy już od progu czuć, że w kuchni powstaje coś pysznego - coś jak ciasteczka, które upiekłam właśnie dziś.
Przyznam się: nie potrafię robić masy śmietanowej z kremówki. Nigdy mi się nie udało, zniechęciłam się. Być może używam złej śmietany (...), nie wiem... Grunt, że robiąc masę do wszelkiego rodzaju biszkoptów, używam po prostu... budyniu. Owszem, inny smak. "Inny" nie znaczy "gorszy". Do takich szybkich eklerek - idealny! A że dzisiaj Dzień Ciasteczek (przypominam!), to MNIAM!