Dziś zachęcam was do spróbowania moich pieczonych placków z dodatkiem ryżu, są pożywne i mało kaloryczne bo pieczone w piekarniku a nie na tłuszczu... oczywiście możecie usmażyć je na oleju, ale uważam że takie są o wiele lepsze w dodatku nie musimy stać nad patelnią i ich pilnować. Z wierzchu są chrupiące a w środku wilgotne - takie właśnie lubię najbardziej.
Resztka coca-coli w butelce natchnęła mnie do tego przepisu. Nic skomplikowanego, a smak naprawdę wyśmienity. Jedynie potrzeba trochę cierpliwości przy redukowaniu się sosu i pieczeniu mięsa. Obowiązkowy „must do” w sezonie grillowym. Zatem do dzieła!
Jeden z moich ulubionych sposobów przyrządzania krewetek. Chrupiąca panierka to coś, czemu oprzeć się nie potrafię, a jeśli dodamy do tego pikantny sos chilli, to w zasadzie jakiekolwiek dodatki są mi do szczęścia zbędne :) Jak to mówią, w prostocie siła, zatem gorąco polecam!
Pęczak gotujemy w dużym rondlu, partiami podlewając gorącym bulionem. Każde ziarenko wchłonie maksimum smaku, a dodany pod koniec parmezan będzie kropką nad „i”.
Rozpuścić czekoladę oraz masło w kąpieli wodnej. Rozbić w moździerzu kardamon, usunąć łupinki, a ziarenka drobno rozetrzeć. Wyciągnąć masę z kąpieli wodnej i do ciepłej masy dodać przesianą mąkę wraz z cukrem i kardamonem, a następnie wymieszać. Dodać roztrzepane jajka oraz żółtka i wszystko delikatnie zmiksować...
Oto moja obiadowa propozycja z matjasem w roli głównej. Podałam śledzia-matjasa z puree ziemniaczanym i musem jabłkowym. Obiad prosty, expresowy i niezwykle smakowity. Jedyne co musisz zrobić to w trakcie gotowania ziemniaków przygotować puree z jabłek, bo sam śledź nie wymaga żadnych zabiegów kulinarnych - jest gotowy do konsumpcji.
Twaróg połączyłam z ziemniakami i podsmażoną cebulką jak na pierogowy farsz, dorzuciłam też kaszę gryczaną i żółtko. Z masy ulepiłam kotlety, obtoczyłam w bułce tartej i usmażyłam. I to była słuszna decyzja, bo zdecydowanie rozpieszczały podniebienie. Szczególnie w połączeniu z musztardowo-miodową sałatką z ogórków kiszonych i z dodatkiem prażonej cebulki.
Twaróg połączyłam z ziemniakami i podsmażoną cebulką jak na pierogowy farsz, dorzuciłam też kaszę gryczaną i żółtko. Z masy ulepiłam kotlety, obtoczyłam w bułce tartej i usmażyłam. I to była słuszna decyzja, bo zdecydowanie rozpieszczały podniebienie. Szczególnie w połączeniu z musztardowo-miodową sałatką z ogórków kiszonych i z dodatkiem prażonej cebulki.
Wojskowa sprzedawana z garkuchni na każdym festynie syciła na wiele godzin. U mnie w domu najczęściej jest podawana w okresie zimowym, żeby rozgrzewać...Celem przypomnienia kolejna jej odsłona. Tym razem przygotowałam ją na kościach wędzonych. Poczciwa, niezapomniana i jedna z najsmaczniejszych zup:-) Ktoś się skusi?
Przepisy te są moją wersją kuchni kaszubskiej, tak jak zapamiętałam to z domu babci, która przed wojną ukończyła szkołę dla Żon i Pań domu w Żukowie (miasto w sercu Kaszub) i gotowała z dużymi wpływami kaszubskimi. Będzie tu też mix przepisów zasłyszanych przeze mnie i znalezionych z różnych źródeł. Dziś, na pierwszy ogień niech pójdą plince, czyli placki ziemniaczane.
Dziś przedstawiam kolejny pomysł pomysł na znakomity zamiennik do dań głównych z moim ostatnim odkryciem – jarmużem. Lekkie i bardzo zdrowe puree z kalafiora z parmezanem i śmietanką, z dodatkiem podsmażonego z czosnkiem jarmużu. Danie szybkie, łatwe i z mnóstwem witamin, pasuje do każdego dania głównego.
Ostatnie dni karnawału to idealny moment na przygotowanie cebulowych krążków. Zastąpić mogą one sklepowe, niezdrowe chipsy. Dla urozmaicenia, krążki cebulowe podawać możecie z sosami - majonezowych, ketchupem czy innym.
Mam jeszcze dobrą nowinę dla tych, którzy rano nie dysponują czasem: kiedy Wy smacznie śpicie, pudding robi się sam, rano wystarczy wymieszać do z jogurtem i posypać dowolnymi owocami, niekoniecznie karmelizowanymi.
Dziś przedstawiam niebywale delikatny deser, nazywany też anielskim ciastem. Anielskim, gdyż jest bardzo lekkie i delikatne, prawie o konsystencji pianki. Jest łatwe w przygotowaniu, a co więcej, można spożytkować wszystkie białka jakie pozostały po pieczeniu pączków :-)
Kiedy myślę o idealnym zwieńczeniu pysznego posiłku, od razu pojawia się w moich marzeniach porcja schłodzonego, niezbyt słodkiego musu czekoladowego. Delikatna konsystencja, kleks ubitej śmietanki i jestem w kulinarnym niebie!