4
Sernik z domowym twarogiem i gruszkami (gruszki)
Góralka Antosia zjeżdżała kolejką z Gubałówki w dół do miasta parę razy w tygodniu. Zawsze miała na sobie długą kwiecistą spódnicę (czasem w paski), kwiecistą chustę na głowie wiązaną pod szyją, duży plecak i materiałową torbę. Spod chusty wychodziło pasemko siwych włosów. Chyba miała szare oczy - tak ją pamiętam. W torbie i plecaku był czasem bundz, czasem oscypek, czasem jajka, a czasem żywa kura. Czasem wszystko na raz.