Ten przepis znalazłam na blogu Abbry. Ciasto w jej wykonaniu wyglądało bardzo zachęcająco , tym bardziej , że lubię wilgotne ciasta. Jednak moje wyszło zdecydowanie zbyt mokre. Dosyć dobre , ale jednak następnym razem będę trzymała się oryginalnego przepisu. Poniżej podaję obydwie wersje.
Przepis na tę sałatkę dostała moja mama od swojej znajomej z rekomendacją, żeby koniecznie zrobić bo jest nie tylko pyszna ale i dekoracyjna. Nie miałam za bardzo ochoty się za nią zabrać bo jakoś gotowany seler do mnie nie przemawiał. Ale moje obawy okazały się zupełnie bezpodstawne.
Planowałam, że zrobię normalną pizzę, ale w trakcie przygotowań stwierdziłam, że czemu nie calzone - i efekt był bardzo fajny. Polecam Wam zastosowanie specjalnej włoskiej mąki do pizzy. Ja zarzuciłam już przygotowywanie pizzy ze zwykłej mąki, spody wychodzą o wiele lepiej z tej włoskiej - ciasto jest bardzo elastyczne i ma zupełnie inną konsystencję, a co najważniejsze, dużo lepiej smakuje.
Zbliżają się święta więc czas wypróbować ciekawe przepisy, które będą się nadawały na wielkanocny stół. Dzisiaj proponuję mięso pieczone a wcześniej kilka dni peklowane. Mięso trzymane w takiej marynacie jest soczyste i kruche. W ten sposób można przygotować dowolne mięso, ja tym razem zrobiłam karkówkę wieprzową. Przepis znalazłam u Agi.
Awokado... tłuste to takie i samo w sobie w smaku nijakie. A z odpowiednimi dodatkami - jak dla mnie - poezja! A przy tym zdrowe niesamowicie! Tak, tak.. awokado to doskonałe źródło witamin, błonnika, żelaza, białka i lekko strawnego tłuszczu - bez cholesterolu - podobno:)
W zeszłym roku zielono mi było od groszku i teraz też sięgnęłam po te zabawne kuleczki. Kojarzą mi się z czymś wesołym, spokojnym. Jako dziecko uwielbiałam groszek z marchewką robiony przez moją babcię. A teraz, jak chcę poczuć w sobie to ciepło, radość życia, błogość, to robię groszek po francusku. Zimą podaję go w towarzystwie pieczonego drobiu i pieczonych ziemniaków, a w ciepłe słoneczne dni, gdy korzystam z diety dodatnich temperatur, występuje na moim talerzu sam.
Kiedy byłam mała wyjadłam mamie buraki takie ugotowane do sałatki i do dziś lubię buraki. W dodatku są zdrowe i tyle mają witamin więc jedzcie ich jak najwięcej, choć niestety to warzywo u nas w Polsce jest niezbyt doceniane a więcej o jego wartościach znajdziecie na tej stronie. Sałatka pyszna, lekko ostra i pożywna polecam ...
Pyszna, kolorowa sałatka. Doskonale pasuje zarówno do obiadu jak i na przekąskę lub zjedzona z chrupiąca bagietką w pracy czy na uczelni. Jest bardzo lekka, ale dość sycąca. Kremowe awokado, chrupiąca papryka, świeży ogórek i zaostrzająca wszystko cebulka doskonale współgrają dając połączenie, do którego chętnie będziemy wracać. Idealnie sprawdzi się również do wszelkich grillowanych przysmaków, a sezon na grilla coraz bliżej. :)
Ryż na mleku z cynamonem jest pyszny, prawda? A ryż na mleku z cynamonem i jabłkami? Przepyszny! Dziś zatem taka właśnie propozycja. Wspaniałe śniadanie, smak dzieciństwa, proste i pyszne. Jedna porcja dla mnie, druga dla Synka. Smacznego:)
Zetrzeć seler i pieczarki na grubej tarce, cebulę pokroić w kostkę. Na oleju podsmażyć cebulę, dodać starte pieczarki i seler oraz płatki owsiane. Wymieszać, chwilę podsmażyć, podlać wodą i dusić do miękkości, dodać słonecznik, wyparować wodę. Przyprawić, dodać zmiażdzony czosnek. Można odstawić do ostygnięcia lub od razu na patelni zmiksować blenerem ręcznym część masy, ale tak żeby zostało jej trochę w całości. Po ostygięciu dodajemy mąkę, natkę pietruszki, jeśli wydaje nam się że jest zbyt rzadka dodajemy trochę bułki tartej.
Do tej pory dziwne dla mnie było gdy ktoś zachwycał się bakłażanem bo mnie on jakoś nie smakował i zawsze omijałam go z daleka albo jak się pojawiał w przepisach zastępowałam go cukinią. Aż do tego przepisu. Znalazłam go u Ireny i Andrzeja i zdecydowałam się wypróbować i nie żałuję. Tak przyrządzony bakłażan jest absolutnie wspaniały.
Przepis na te jajka pochodzi ze starego numeru jakiejś świątecznej gazety i już od dłuższego czasu nie dawał mi spokoju. Byłam bardzo ciekawa jak smakują takie marynowane jajka i muszę powiedzieć, że trochę się bałam, że będę musiała je wyrzucić bo wyobrażałam sobie, że nie będą do zjedzenia.