Tak ryba jest z pewnością tak znana w Japonii, jak jej "koleżanka" w Grecji:)) Ale smakuje wysmienicie... słodko kwaśna, z chrupiącymi warzywami...mmmmm... . Bardzo gorąco polecam!!!!
Tak, mamy już Nowy Rok, a ja jeszcze nie pokazałam świątecznego sernika;). Na święta zrobiłam ciasta wg sprawdzonych przepisów, był to : makowiec, piernik na Guinnessie, a także ten piernik mojej mamy. Postawiłam za to na nowy sernik, na który przepis podała Dorotuś. Świąteczny, miękki, wilgotny, z dodatkiem rodzynek, pełen sera, a właściwie sam ser, bo to sernik bez spodu. Wszystkim bardzo smakował, pyszności! Na pewno zrobię go jeszcze nie raz, to zdecydowany hit!:)
Moją pierwszą propozycją jest potrawa znaleziona jakiś czas temu na blogu "Zapiski kuchenne Peli". Spodobała mi się jej nazwa - Ogień smoka. Lubię wyraźne, pikantne potrawy i dlatego też bez większego wahania się na nią skusiłam.
Jak dobrze jest mieć zapas mrożonych owoców w lodówce. Do tego deseru z mascarpone można użyć jagód, truskawek a ja wykorzystałam maliny. Słodki serek przełamany kwaskowatym musem z malin smakuje wspaniale i przywodzi na myśl piękny letni, dzień.
Ten kolorowy deser podbil male serduszko mojej Krolewny i o maly wlos nawet nie wiedzialabym jak smakowal. W przedziwny sposob znikal z mojej szklaneczki lyzeczka po lyzeczce, mimo iz uprzednio Maly Lakomczuch pochlonal swoja porcje.
Sernik o smaku śliwki w czekoladzie znalazłam na blogu Liski, a całkiem niedawno robiła go także Atinka. U obu Pań wyszedł pięknie, było na co popatrzeć, dodatkowo pyszny, więc nad czym tu się zastanawiać?;) Postanowiłam go zrobić na urodziny mego Ukochanego na początku stycznia.
Ostatnio sprawiłam sobie prezent w postaci "Złotej Księgi Czekolady". Znalazłam na nią promocję i postanowiłam zaszaleć, bo zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia :) Na prawie siedmiuset stronach znajdują się naprawdę ciekawe i interesujące przepisy, a każdy z nich zilustrowany jest przepięknymi, apetycznymi fotkami. Naprawdę warto się na nią skusić.
To zupa na miarę naszych możliwości poświątecznych. Zupa z warzyw z małą ilością kalorii ale jednak smaczna i "ze świderkiem" w postaci tartego parmezanu.
Nie sądziłam, że gotowany brokuł tak świetnie połączy się z chrupiącym selerem naciowym. Sałatka jest bardzo prosta, szybka wykonaniu i smaczna. Zachęcam.
Przygotowując ten sernik bazowałam na przepisie z Kwestii smaku na sernik szafranowy. W międzyczasie zmieniłam jednak kilka szczegółów , m.in. zrezygnowałam z szafranu , i w związku z tym musiałam zmienić też nazwę ;-) Przymiotnik "mleczny" wydał mi się odpowiedni , bo dodaje się do tego sernika mleko skondensowane (słodzone , dlatego nie trzeba już dodawać cukru).
Przepis na te roladki wyszperałam na blogu Domowe wypieki i bardzo spodobały mi się z kilku powodów ale głównie dlatego, że zawsze zostaje mi jeden, dwa wafle i nie mam co z nimi zrobić. A tu można wykorzystać i jeszcze w dodatku zrobić coś ładnego i smacznego.
Jest tak dużo czekoladowych przepisów, że było mi trudno się zdecydować, co wybrać. Z pomocą przyszło moje dziecię, które po przejrzeniu książki "Czekolada" [seria "Z kuchennej półeczki" wyd.Parragon] wybrało słodką szachownicę. Są to maślane, dwukolorowe ciasteczka. Bardzo kruche i bardzo smaczne. Ciężko jest się im oprzeć :)
Ten deser to szczyt rozpusty. Może nie wygląda zbyt oszałamiająco ale w smaku jest to sama rozkosz. Czekolada, banany i kokos to trzy smaki, które stawiają u mnie ten deser w ścisłej czołówce.