Słodka szachownica
Trwa Czekoladowy Weekend - najsłodsza akcja kulinarna , którą co roku organizuje Bea. Tegoroczną edycję prowadzą Bea i Atina.
Jest tak dużo czekoladowych przepisów, że było mi trudno się zdecydować, co wybrać. Z pomocą przyszło moje dziecię, które po przejrzeniu książki "Czekolada" [seria "Z kuchennej półeczki" wyd.Parragon] wybrało słodką szachownicę. Są to maślane, dwukolorowe ciasteczka. Bardzo kruche i bardzo smaczne. Ciężko jest się im oprzeć :)
Składniki :
- 175 g miękkiego masła
- 6 łyżek cukru pudru
- 250 g mąki pszennej
- 25 g stopionej czekolady deserowej [ użyłam gorzkiej ]
- 1 łyżeczka esencji waniliowej lub skórka starta z połowy pomarańczy [użyłam ekstraktu z wanilii]
- lekko ubite białko
W misce utrzeć masło z cukrem pudrem na puszystą masę. Dodać esencję waniliową lub skórkę pomarańczową i wymieszać. Stopniowo dosypywać mąkę, cały czas ucierając. Pomagając sobie palcami, wyrobić miękkie ciasto.
Podzielić ciasto na dwie równe części. Do jednej dodać stopioną czekoladę i dokładnie wyrobić. Obie połówki zawinąć oddzielnie w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 30 minut.
Po wyjęciu z lodówki oba kawałki ciasta rozwałkować na prostokąty o wymiarach 7,5 cm x 20 cm i grubości 3 cm [moje były cieńsze - ok.1,5 cm]. Jeden kawałek posmarować ubitym lekko białkiem i nakryć drugim plastrem ciasta.
Przekroić ciasto wzdłuż i odwrócić jeden kawałek, tak aby jego spód stał się wierzchem. Posmarować jego bok białkiem i przyłożyć drugi kawałek, aby powstała szachownica. Starannie docisnąć.
Pokroić ciasto na plastry o szerokości ok.1,5 cm i ułożyć je na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, zostawiając między nimi odstępy. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez 10 minut, aż stwardnieją [u mnie potrzebowały ok.20 minut].
Wyjąć z piekarnika, zostawić na blasze na kilka minut do ostygnięcia, a potem ostrożnie przełożyć łopatką na metalową kratkę. Ostudzić.
moje uwagi :
- z podanych proporcji powinno wyjść ok.18 ciasteczek, jednak po rozwałkowaniu i przekrojeniu placek wydał mi się zbyt szeroki. Postanowiłam przekroić go wzdłuż nie na 2, a na 4 części. Tym sposobem powstało dwa razy więcej ciastek :)
- przed pokrojeniem na plastry ciasto włożyłam na 5 minut do zamrażarki, bo ciemna część była dość miękka - po schłodzeniu łatwiej było je pokroić