Szpinak umyć, wrzucić na kilka sekund do wrzątku, dobrze odcisnąć, posiekać, podsmażyć na oleju z czosnkiem. Dodać serek wiejski, trochę soku z cytryny, pieprz, sól, wymieszać.Nadziać canelloni ( u mnie z braku takowych w sklepie zwinięte lasagne).
To połączenie smaków pomarańczy i migdałów oraz delikatnego , kruchego ciasta , polanego na wierzchu lukrem , również pomarańczowym. Taki zestaw bardzo mi odpowiada , czy komuś jeszcze…? ;-)
Na zakończenie Orzechowego tygodnia upiekłam jeszcze takie oto ciasto. W oryginale było ono dosłownie seledynowe w środku , a moje wyszło takie jak widać (może dlatego , że nie chciało mi się "obierać" wszystkich migdałów) , ale w smaku bardzo dobre - orzechowe i wilgotne , zdecydowanie w naszym guście. Uprzedzam jednak , że to ciasto o podwyższonym ryzyku zakalcowym ;-)
Trwa sezon jagodowo - borówkowy, więc grzechem byłoby nie wykorzystać tych wspaniałych granatowych owoców obdarzonych cudownym zapachem i smakiem. Zarówno jagody jak i borówki amerykańskie bardzo mi smakują i robiłam już z nimi muffiny, pierogi a teraz ciasto z przepisu Evenki. Powiem tylko, że ciasto bardzo smakowało mojemu Ukochanemu, który nie chce już słyszeć o muffinach (buuu...;) ).
Czas znowu na muffinki! Tym razem letnie, słoneczne, truskawkowe z nutką migdałową. Połączenie truskawek i migdałów jest wyśmienitym pomysłem, przekonuję się o tym ponownie. Pierwszy raz kiedy robiłam sernik truskawkowy, a teraz przy muffinach. Przepis na te przepyszne muffinki znalazłam u Dorotuś oraz u Ani z bloga Na Miotle.
Od kilku dni w lodówce czekał serek waniliowy do wykorzystania. Myślałam nad sernikiem, ale ostatecznie wygrał pomysł muffinków. Receptura powstawała w miarę dodawania składników. Jako że mam dobrą pamięć aczkolwiek czasami za krótką poprosiłam Krzyśka o notowanie tego, co dodaję do ciasta.
Muffiny gruszkowe to moja lekka improwizacja. Zobaczyłam gruszkowe muffiny u Komarki, ale nie miałam wszystkich składników, by je upiec, więc wymyśliłam sobie przepis sama korzystając z innych przepisów na muffiny owocowe :) Wyszły z tego bardzo smaczne, aromatyczne muffinki. Tylko, że gruszki czuć słabo, może dlatego,że były to gruszki z zalewy. Następnym razem zrobię ze świeżymi!
Ciasto wyjęte z zamrażalnika podzielić na dwie równe części. Jedną zetrzeć na tarce o dużych oczkach na truskawki. Nałożyć pianę i na nią zetrzeć drugą część zamrożonego ciasta.
Filety delikatnie rozbić, natrzeć solą i pieprzem. Wrzucić do miski, wycisnąć sok z jednej cytryny, zalać odrobiną oliwy. Odstawić do lodówki na 2 godziny. Filety zgrillować na patelni z dwóch stron.
Dzisiaj śniadanie rozpieszczacz. Jakoś tak potrzebowaliśmy, mimo tego, że wczoraj męskie towarzystwo rozpieszczałyśmy z córeczką ciasteczkami czekoladowymi i budyniem (tak, była powtórka i polecam, ta para wspaniale współgra, smakuje). Same też byłyśmy po trudach dnia rozpieszczane garściami tulipanów i czekoladami z chilli i ze złotem. ;-) A dzisiaj rano - zapach gruszek i imbiru, ciepła słodycz podana obok filiżanek porannej herbaty. Muffiny wilgotne w środku, lekkie, dobre w smaku. Rozpogadzacze. ;-)