Lubię ciasta z makiem, ale suchym. Za takimi typu zwijany makowiec z ogromna ilością masy makowej, nie przepadam , co najwyżej mogę zjeść od czasu do czasu makowiec krucho - drożdżowy mojej Mamy, albo torcik bez mąki.
Ten przepis mam od kilku lat, robię go przynamniej raz w roku, zazwyczaj w tłusty czwartek a jeśli nie to napewno w karnawale. Te oponki to świetna okazja, żeby przekonać dzieci do zjedzenia białego sera a dodatkowym argumentem jest to, że ser utrzymuje wilgoć i nawet na drugi dzień są świeże i smaczne.
Przepis na nie znalazłam u Cudawianki. Od Niej też zaczerpnęłam nazwę, bo bardzo mi się spodobała.Tak przygotowane mięsko jest baaardzo delikatne, pewnie przez marynowanie w majonezie, miękkie, no i oczywiście smaczne :)
Taki torcik jest smaczny i bardzo sycący. Co prawda nie wygląda zbyt pięknie - liczyłam, że wyjdą mi zgrabne ślimaczki, ale przez to, że miałam zbyt małą tortownicę zrobił mi się jeden wielki placek, z którego można było jednak bez problemu oddzielać poszczególne kawałki ;)
Dziś będzie prosto. Najprościej jak tylko można, ale jednocześnie tak smacznie i dziecinnie ;). Bo to taki smak dzieciństwa. Zawsze uwielbiałam mleczne desery i zupy, a taki ryż w szczególności. Musiał być z cynamonem, obowiązkowo. Tak jak i dziś. A czy Wy lubicie mleczne desery, np. kaszkę mannę na gęsto z sokiem malinowym? :)
Dziś dzieciaki przygotowały pękające ciasteczka. Łakocie te są bardzo łatwe do wykonania. W niczym nie musiałam pomagać. Właściwie to Róża samodzielnie przygotowała ciasto, a potem, jak już ochłodziło się ono w lodówce, to razem z bratem uformowali kuleczki, powciskali w nie żurawiny, obtoczyli w cukrze pudrze i z uciechą patrzyli, jak ciastka podczas pieczenia pięknie pękają. :-)
Zapraszam Was dzisiaj na przepyszny deserek, który tym bardziej mi smakował, że mój synek wykonał go od początku do końca samodzielnie - według przepisu, który realizował w szkole na swoim kółku kulinarnym. Ostatnio rozpieszczają mnie moi Panowie - mąż gotuje pyszne obiadki, a synek takie właśnie desery. Ja to mam dobrze :)
Obok focacci z poprzednego wpisu, te orzeszki okazały się hitem na ostatnim spotkaniu z przyjaciółmi. Są tak dobre, że nie można się od nich oderwać :) Przepis dostałam od mojej koleżanki Ani z USA, tam jest to podobno bardzo popularna przekąska na imprezy. Można użyć rozmaitych orzechów. Mnie najbardziej smakują orzechy peccan i włoskie, a mojemu mężowi laskowe.
W ramach prywatnej akcji Zdrowe śniadania polecam, pewnie wszystkim znane, muesli piękności. Mleko z dodatkami może świetnie smkaować i dać dużo energi na jakiś czas. Tak zdrowe śniadanie napewno zapobiegnie wielu przypadłościom:)
Na 34 rocznicę ślubu moich rodziców zrobiłam tort czekoladowy. Przepis na masę czekoladową zaczerpnęłam z strony wielkie żarcie. Z masy wychodzi dość dużo kremu, wystarczy na duży tort. Tort jest mocno czekoladowy, polecam!
To jest moja pierwsza focaccia, wykonana jako przystawka na niedzielny uroczysty obiad. I na pewno nie jest to focaccia ostatnia ;) - ponieważ była fantastyczna. Na pewno skorzystam jeszcze z przepisu na ciasto i poekperymentuję z różnymi dodatkami, chociaż połączenie cebuli, gorgonzoli i orzechów jest jak dla mnie idealne.
Korma to hinduskie danie, przygotowane na bazie jogurtu i dużej ilości przypraw. Widziałam przepisy mięsne i wegetariańskie. Moja dzisiejsza propozycja w orginale powinna składać się z jagnięciny ale nawet gdybym mogła ją dostać to i tak wolałabym ją czymś zastąpić.
Słodko -kwaśna i lekko szczypiąca w język. Doskonale smakuje z jarskimi kotletami lub jako dodatek do pieczonego i smażonego drobiu oraz wieprzowiny. Ostatnio podałam ją z bamboszkami kurczakowymi. Pycha!
Erotycznie nie będzie, ale za to całkiem smacznie! :) damskie udka to francuskie ciasteczka. Kruche, rozpływające sie w ustach, ale nie pieczone, tylko... smażone. Na zimno są naprawdę smaczne, ale ciepłe niestety mają bardzo wyczuwalny posmak sody i pachną... niezbyt fajnie :)
Coś słodkiego na dzisiejszy, walentynkowy dzień :) Przepis znalazłam u Wiosenki27 . Był on propozycją w ramach jednej z Weekendowych Cukierni. Bardzo delikatny, słodki i niestety kaloryczny, ale raz na jakiś czas można sobie przecież na takie szaleństwo pozwolić ;)