Mięso (ja miałam z rosołu) zmielić przez maszynkę z drobnym sitkiem. Cebulę drobno pokroić, zeszklić na oleju, dodać mięso. Doprawić solą, pieprzem, bazylią, czosnkiem i wymieszać z przecierem pomidorowym, lekko poddusić
Nigdy nie jadłam wawelskich Michałków, więc nie mam pojęcia, czy te trufelki chociaż trochę przypominają je smakiem, ale szczerze mogę je polecić. Są pyszne, kto lubi łakocie na bazie mleka w proszku, będzie zachwycony.
W niedzielę wpadli do nas goście. Mąż przygotował spaghetti, a Róża upiekła popękane ciasteczka z przepisu znalezionego u Tili. Bardzo smaczne, mocno czekoladowe, po ostudzeniu z kruchą skorupką i biszkoptowym środkiem. Podobne w smaku do tych pieczonych tydzień temu, które miały dodatek żurawin. Chcieliśmy poczuć różnicę.
Oczywiście od razu go wypróbowałam :) Danie przygotowuje się szybko i bezproblemowo, do tego jest smaczne i sycące. Mój mężczyzna narzekał tylko, że jest za mało słone i za mało pikantne - ale i tak poprosił o dokładkę ;) Ugotowałam nieco mniej makaronu ( ok.200 g ), a i tak została mi prawie połowa potrawy - więc dzisiejszy obiad właściwie mam z głowy ;)
Przepis na tę sałatkę dostała moja mama od swojej znajomej z rekomendacją, żeby koniecznie zrobić bo jest nie tylko pyszna ale i dekoracyjna. Nie miałam za bardzo ochoty się za nią zabrać bo jakoś gotowany seler do mnie nie przemawiał. Ale moje obawy okazały się zupełnie bezpodstawne.
Jest lekkie i delikatne, a jednocześnie mocno czekoladowe, o intensywnie pomarańczowym smaku. Nigella pisze, że to "kawał kakaowej błogości" i ja się z tym absolutnie zgadzam. Gdy się go spróbuje, nie sposób poprzestać na jednym kawałku :)
Dzisiaj zapraszam Was na bardzo prostą babkę - aż dziw, że jeszcze nie było jej na blogu. Jest tak prosta do zrobienia, że wręcz nie sposób jej zepsuć. Polecam zwłaszcza tym osobom, które nie wierzą w swoje umiejętności kulinarne - po tej babce na pewno poprawi Wam się samoocena :)
W zeszłym roku zielono mi było od groszku i teraz też sięgnęłam po te zabawne kuleczki. Kojarzą mi się z czymś wesołym, spokojnym. Jako dziecko uwielbiałam groszek z marchewką robiony przez moją babcię. A teraz, jak chcę poczuć w sobie to ciepło, radość życia, błogość, to robię groszek po francusku. Zimą podaję go w towarzystwie pieczonego drobiu i pieczonych ziemniaków, a w ciepłe słoneczne dni, gdy korzystam z diety dodatnich temperatur, występuje na moim talerzu sam.
Kiedy byłam mała wyjadłam mamie buraki takie ugotowane do sałatki i do dziś lubię buraki. W dodatku są zdrowe i tyle mają witamin więc jedzcie ich jak najwięcej, choć niestety to warzywo u nas w Polsce jest niezbyt doceniane a więcej o jego wartościach znajdziecie na tej stronie. Sałatka pyszna, lekko ostra i pożywna polecam ...
To danie zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie bo nie spodziewałam się raczej fajerwerków a tymczasem wyszło niezwykle smaczne. Niewątpliwie charakteru temu daniu nadaje czerwony pieprz. W orginalnym przepisie kurczaka kroiło się w paski, ja zrobiłam normalne porcje bo dla gości jakoś tak bardziej mi się podoba.
Zbliża się Wielkanoc a jak Wielkanoc to jajka. Nie potrafiłam się oprzeć pomysłowi zjedzenia kanapki z pastą jajeczną, która Amerykanie nazywają sałatka jajeczną. Nie ma zresztą znaczenia jak się nazywa, ale jak smakuje... A smakuje bajecznie :-)
Lubię ciasto francuskie za to, że jest wygodne, szybkie i smaczne. Na słodko, na słono, jak się chce. Wystarczy wyjąć gotowy blat z lodówki, ułożyć dowolne dodatki, zawinąć i upiec. I już jest przekąska. Dzisiaj proponuję wersję wytrawną, al'a caprese bo jest tu połączenie sera, czosnku, pomidorówi bazylii.
Dzisiaj polecam bardzo dobry sos o ładnej różowej barwie, którą zawdzięcza żurawinie. Oczywiście wykonanie jest ekspresowe a zastosowanie może być różnorodne i zależy tylko od naszej inwencji. Ja używam go do mięs na zimno np. szynki peklowanej a także do paluszków drobiowych a w niedalekich planach mam również sałatkę. Sos ma leciutko słodkawą nutę, tym co lubią mięsa z dodatkiem owoców na pewno będzie smakować.