Ten suflet wymaga trochę starań ale dobrze przygotowany jest naprawdę wart zachodu. Kremowy, puszysty, z wyraźna nutą cytryny i chrupiącą, lekko skarmelizowaną skórką.
W tym przepisie nie ma wielu składników więc te które używamy powinny być dobrej jakości. (...) Przygotowanie takiej śliwki nie jest skomplikowane a jej smak bije na głowę to co znajdziecie na półkach sklepowych.
Brzoskwinie zapiekane z płatkami owsianymi i pestkami słonecznika to moja propozycja na lekki, zdrowy deser. Po tłustym czwartku jak znalazł. Szybki, smaczny i bardzo prostu do wykonania. Polecam :)
Tak, jak już kiedyś pisałam nie jestem smakoszem kawy, choć powiem szczerze że w deserach ją uwielbiam - jak również podaną na zimno. I właśnie tym deserkiem postanowiłam sobie osłodzić ten dzień Św Walentego bo mąż daleko ...
Nie znam nikogo, kto mógłby oprzeć się słodkiej kruszonce przykrywającej pieczone, gorące owoce... :) W mojej wersji crumble użyłam gruszek doprawionych kardamonem (pomysł podpatrzony u wiosenki), ale deser ten można przyrządzić właściwie z każdych owoców.
Deser Crème brûlée to jedna z małych przyjemności, którą Amelia urozmaica sobie codzienność. Zbijanie kruchej skorupki jest niezaprzeczalnie przyjemną czynnością ;)
Na początek proponuję mini serniczki z mango w wersji na zimno. Robi się je stosunkowo szybko, pod warunkiem, ze posiadamy odpowiednią ilość pierścieni cukierniczych. Inaczej trzeba to robić na raty.
Tego po prostu TRZEBA spróbować. No... chyba, że nie lubicie bardzo słodkich deserów i kajmaku. Ja jednak rozpływam się z zachwytu, tak, jak rozpływa się w ustach tenże fondant, pozostawiając błogie uczucie spełnienia ;)
Tym razem postanowiłam zrobić coś naprawdę wyjątkowego. Tak powstał Mini torcik cytrynowy. Jest idealny pod każdym względem - cudownie wygląd i wspaniale smakuje. Jest bardzo delikatny w smaku, a do tego nie jest ciężki i spokojnie można go zjeść nie obawiając się o obwód bioder.
Cieszę się pięknym słońcem i czekam aż na drzewach pojawią się pierwsze pączki. No i oczywiście osładzam sobie to czekanie pysznym, acz bardzo prostym deserem. Wam też go polecam.
Nie znoszę robić karmelu. A to się zagapię i mi się przypali, a to mi się sklei w grudy... Tym razem było podobnie. Zamiast płynnego karmelu otrzymałam bryłę, która za nic nie chciała się rozpuścić. I wtedy przypomniałam sobie o przepisie na budyń karmelowy (...). I tak ze zmarnowanego karmelu zrobiłam pyszny (ale bardzo słodki ;) i nieco ‘retro’ deser...
Macie tak czasem, że potrzebujecie czegoś słodkiego tu i teraz? Hehe pytanie... na pewno :) Zapewniam wiec, że ten fondant jak nic innego zaspokoi Waszą ochotę na przyjemne zasłodzenie. Robi się go dosłownie raz dwa, a efekt zachwyca. Gorąco polecam!!!