Znowu upiekłam ciasto z kokosem. Tym razem ucierane, dwukolorowe, biało-żółte. W oryginale wierzch był posypany płatkami migdałowymi, ale ja je zamieniłam na... jakże by inaczej, wiórki kokosowe :-)
Ostatnio mało uwagi poświęcałam ciastom, skoncentrowana na chlebach, bułkach. Ciasta traktowałam po macoszemu. I choć jabłecznikiem nadal nie mogę się najeść, to jednak nie chciałam aby zmarnowały się śliwki przywiezione od J.
Postanowiłam wypróbować przepis na brownie z serem i malinami. Wiem że podobny wypiek pojawił się już na wielu blogach. Jednak w wielu przepisach do upieczenia ciasta wykorzystano kakao podczas gdy moje brownie jest na czekoladzie. Te babeczki są bardzo wilgotne, ciasto jest gęste, mocno czekoladowe, masa serowa słodka, a kwaskowate maliny nadają całości lekkości.
Ubitą śmietanę wyłożyć na herbatniki i równomiernie rozsmarować. Czekoladę zetrzeć na tarce o grubych oczkach i posypać bitą śmietanę. Wstawić do lodówki i schłodzić(najlepiej na całą noc, wtedy herbatniki zmiękną i ciasto nie będzie się rozpadać podczas krojenia).
Dietetyczny sernik z chudego mielonego sera - bez dodatku tłuszczu, cukru czy mąki - dla chętnych z polewą kisielową z truskawkami... Sernik, który jest delikatny, kremowy, idealnie słodki i do tego dietetyczny, o znikomej ilości kalorii! Do tego jest po prostu pyszny! Wygląda i smakuje naprawdę wspaniale.
Ciąg dalszy opróżniania zamrażalnika. Myślałam, że żurawina już dawno mi się skończyła a tu okazało się, że mam jeszcze 2 woreczki. Zima to też sezon cytrusowy a moim chyba ulubionym ze względu na aromat owocem cytrusowym jest limonka. Oczywiście do wypieków, nie do jedzenia. Uwielbiam smak skórki limonki, tę lekką nutę goryczki, która różni ją od cytryny. Dlatego postanowiłam połączyć te dwa składniki w cieście.
Tym razem troszkę pokombinowałam i na warstwę chrupiącego ciasta położyłam biały ser i brzoskwinie. Bez użycia miksera i wałkowania. Pobrudzona jedna miska i deser ląduje na stole!
Te pączki nie mogą nie wyjść, są pyszne i szybciutko znikają, co ma duże znaczenie bo niestety następnego dnia już trochę wysychają. Ja polałam je cytrynowym lukrem ale można też je posypać cukrem pudrem albo polać czekoladą…
Delikatne, kruchutkie , leciutkie , napełnione bąbelkami powietrza i bardzo łatwe do przygotowania faworki na piwie. Same zalety ,a więc nie pozostaje nic innego jak zabrać się do pracy...
Pyszne, małe co nieco dla złaknionych łatwego w przygotowaniu, domowego wypieku. Muffiny jakich wiele. Najprostszy przepis mokre składniki do suchych, do tego kilka owoców z puszki, posiekane włoskie orzechy odrobina cynamonowego cukru na wierzch i można ucztować.
Zafascynował mnie sposób układania jabłek w tej szarlotce. Przyznaję, jest trochę zabawy z nimi, tym bardziej, że kroiłam je ręcznie. Szarlotka smakuje jak ... szarlotka, czyli bardzo dobrze.
Mamy mąkę orkiszową pełnoziarnistą, olej rzepakowy bogaty w jednonienasycone kwasy tłuszczowe, maślankę i zamiast cukru białego -brzozowy. Ciasto w smaku jest naprawdę smaczne, ale trochę się kruszy.
Faworki z piekarnika jadłam już kilka razy , ale po raz pierwszy zdecydowałam się je przygotować. Ta forma karnawałowych słodkości jest doskonałym rozwiązaniem dla osób , które liczą kalorie lub z innych względów nie jedzą smażonych smakołyków.
Sernik jest raczej ciężki - robiony na polskim twarogu, który sama zmieliłam. Zwarty, sycący. Wcale nie tak słodki, a chyba pierwszy raz w życiu zwiększyłam ilość cukru w stosunku do oryginalnego przepisu. Wlałam też więcej kawy, i uważam, że to dobry pomysł - sernik nadal jest bardziej cappuccino niż kawowy, ale smak jest na tyle wyraźny, że nie można pomylić go z niczym innym.
Koniec karnawału. Czas, kiedy wprost nie wypada nie usmażyć czegoś słodkiego. Te małe kuleczki zupełnie mnie uwiodły. Najlepsze są oczywiście świeżo przygotowane, ale i później niczego im nie brakuje ;)