Pączki hiszpańskie
Wybierałam się na imprezę urodzinową i chciałam na nią przygotować pączki z okazji zbliżającego się Tłustego Czwartku… ale oczywiście zamiast przygotować normalne pączki wymyśliłam sobie, że poszukam czegoś odbiegającego od normy… znalazłam przepis na puszyste pączki… Oczyma wyobraźni widziałam już tacę z tymi pysznymi, bardzo puszystymi cudeńkami… Taaaa…. Oczywiście nie sprawdziłam przepisu wcześniej. A powinnam była już się nauczyć! W dniu imprezy wstałam bardzo wcześnie, zakasałam rękawy i wzięłam się do pracy. Przygotowywałam – oprócz pączków – także faworki i piekłam chleb. No cóż…. z wymarzonych cudownych puszystych pączków wyszły cudowne gnioty… A ja obiecałam, że przyniosę pączki…! Na zrobienie następnych zabrakło czasu. Ale nie poddałam się! Miałam w przepisach „do zrobienia” przepis na pączki hiszpańskie, znane też jako pączki wiedeńskie, znalezione na blogu http://sweet-fun.blogspot.co.uk. Więc szybciutko przygotowałam ciasto i z dużą pomocą Małżonka – przy wycinaniu papierków i wyciskaniu ciasta – raz dwa je usmażyłam. Na szczęście pączki hiszpańskie okazały się sporym sukcesem:)! Do tego stopnia, że obiecałam szybkie wrzucenie przepisu na bloga, co niniejszym czynię:)! Te pączki nie mogą nie wyjść, są pyszne i szybciutko znikają, co ma duże znaczenie bo niestety następnego dnia już trochę wysychają. Ja polałam je cytrynowym lukrem ale można też je posypać cukrem pudrem albo polać czekoladą…
Pączki hiszpańskie – składniki:- 170 g margaryny (około 2/3 kostki)
- 2 szklanki mąki
- 2 szklanki wody
- 6 jajek
1. Do rondelka wlewam wodę i dodaję masło. Mieszam, aż się rozpuści i zagotuje. Zmniejszam gaz. Dosypuję mąkę i ciągle mieszam i rozcieram, aż masa będzie gładka, bez grudek i będzie odchodzić od ścianek. Odstawiam do ostygnięcia.
2. Do przestudzonej masy dodaję – miksując – po jednym jajku. Wycinam z papieru do pieczenia kwadraciki, na które wyciskam szprycą ciasto. Wielkość kwadracików to ok. 10×10 cm ale można wyciąć większe lub mniejsze w zależności od wielkości rondelka w jakim będziemy smażyć. Do rondelka z rozgrzanym tłuszczem wrzucamy ciasteczka z papierkami w taki sposów aby papierki były na wierzchu. Po minucie smażenia papierek delikatnie ściągamy, jeśli nie schodzi to znaczy, że trzeba jeszcze chwilkę poczekać. Smażymy kilka chwil aż będą złote. Przekładamy do odsączenia na bibułę.
3. Polewam cytrynowym lukrem. Na około 1 szklankę cukru pudru dolewam soku z z pół cytryny i mieszam a następnie dolewam 1-2 łyżki gorącej wody i mieszam na gładką masę. Jeśli jest za rzadki dosypuję więcej cukru.
Smacznego