Wyszły pyszne - leciutkie , delikatne , mocno jagodowe . Moje dziecko zaczęło dzisiaj dzień od pytania , czy są jeszcze jagodzianki , po czym zjadło dwie na śniadanie :)
Ciasto tak pyszne,że zostało tylko zdjęcie:) Jest efektowne a jednocześnie nie wymaga wiele pracy. Polecam bardzo! Jest zgubne , jeśli ktoś tak jak ja odchudza się:) W głowie aż przewraca mi się, od nadliczbowych kcalorii.
Ubić jajka z cukrem . Do ubitej masy dosypać 2,5 szklanki mąki , wlać olej i 1 szklankę wody nie przerywając miksowania . Na końcu wsypać proszek do pieczenia . Ciasto podzielić na 2 części , do jednej wsypać pozostałą mąkę , do drugiej - kakao . Dokładnie wymieszać .
Na dobry początek ... Zwykle z tego przepisu robię szarlotkę , tym razem spróbowałam z wiśniami i porzeczkami . To dobre połączenie , bo kwaskowate wiśnie i porzeczki dobrze się komponują ze słodką bezą .
Ciasto Bounty gościło już na łamach mojego bloga, kiedy zaczynałam go pisać. Dzisiejszy wpis traktuję dość odświętnie, bowiem podwójnie urodzinowo. Dlaczego podwójnie? Otóż mam dziś swoje własne urodzinki, a blog mój świętuje pierwszą rocznicę 24 października. Daty te są tak blisko siebie, że można poimprezować razem ;)
To ciasto jest bombowe! Połączenie naszych dwóch ulubionych rodzajów ciasta to niesamowity pomysł. Do tego cudowne, świeże maliny i jesteśmy w niebie! Bossssko ! :)
W tym roku wypróbowałam nowy przepis na struclę. Zdecydowanie mogę polecić to ciasto - z przepisu Marii Disslowej - świetnie się rozwałkowuje i nie pęka w czasie pieczenia. Przepis na nadzienie znalazłam w swoich notatkach. Trochę się obawiałam, bo nigdy jeszcze nie robiłam ani tego ciasta, ani nadzienia, ale wyszło bardzo dobrze i jeżeli jeszcze kiedyś będę piekła struclę, to zdecyduję się również na ten przepis.
Czas znowu na muffinki! Tym razem letnie, słoneczne, truskawkowe z nutką migdałową. Połączenie truskawek i migdałów jest wyśmienitym pomysłem, przekonuję się o tym ponownie. Pierwszy raz kiedy robiłam sernik truskawkowy, a teraz przy muffinach. Przepis na te przepyszne muffinki znalazłam u Dorotuś oraz u Ani z bloga Na Miotle.
Tiramisu (wł. tirarse su -ocknij się , przebudź się, a także tirami su - poderwij mnie) - tego włoskiego deseru próbowałam po raz pierwszy 2 lata temu w slonecznej Italii. Od tamtej pory robiłam go kilka razy, ale od kiedy prowadzę bloga, całkowicie pochłonęły mnie nowe przepisy i zapomniałam o tym smakowitym deserze.