Prosty i szybki deser - pyszne połączenie delikatnej bitej śmietany z chrupiącymi bezami i aromatycznymi truskawkami - taka mini Pawlova dla niecierpliwych łasuchów ;-)
Ten przepis zobaczyłam jak już się weekend kończył...Dopiero teraz miałam czas, żeby zrobić bułkę czekoladową zaproponowaną przez Oczko...A właściwie bułeczki...
Wiadomo - sezon truskawkowy w pełni. Zaczął się piękny letni okres, kiedy mogłabym się żywić zasadniczo truskawkami, pomidorami, kalafiorem i innymi świeżymi cudami z warzywniaka. Niestety, w tym roku pogoda jest do bani - a co za tym idzie, truskawki są średnie. No ale koktajl zawsze wyjdzie.
Herbatniki zmiksować. Masło rozpuścić. Herbatniki połączyć z masłem, wsypać na dno tortownicy i docisnąć palcami.1 galaretkę rozpuścić w 500 ml wrzątku, przestudzić.połowę galaretki wylałam na spód, ale drugi raz tego nie zrobię - nie wyszło zbyt dobrze.
Zaczyn wymieszać na gładką dość gęstą masę. Pozostawić na 8-12 godz. w temp. pokojowej do przefermentowania. Następnego dnia dodać do zaczynu mąkę, wodę oraz sól. Wyrabiać ręcznie 10-12 min. Włożyć do miski do wyrośnięcia pod przykryciem w temp. pokojowej na 2-2,5 godz. Zagniatać ciasto 3-krotnie podczas wyrastania. Po wyrośnięciu uformować bochenek i włożyć do formy wysypanej dobrze mąką.
Piekarnik nastawiamy na temperaturę 170 st C, wykładamy papierem 26 cm tortownicęMieszamy mąki, sodę przyprawy i cukier w dużej misce. Mieszamy z pozostałymi składnikami. Wlewamy miksturę do przygotowanej foremki. Pieczemy ok 1 1/4 godziny. Studzimy w foremce. Można posypać cukrem pudrem.
Jak zwykle zagalopowałam się przy zakupach - tym razem kupując młode cukinie. W związku z tym zdecydowałam się wykorzystać część nadmiaru przy pierwszym z zaplanowanej serii porządnych małżeńskich śniadań (w weekendy Ł. do tej pory najchętniej wypijał kawę i czekał na obiad).
Ta sałatka nie wymaga chyba komentarza.Na szczęście rozpoczyna się sezon na pyszne, soczyste pomidory. Wystarczy dodać do nich mozarellę, świeże gałązki bazylii, sól, pieprz i odrobinę oliwy z oliwek i mamy pyszną sałatkę.
Po schłodzeniu należy obkroić galaretki, aby łatwo wyszły z filiżanki. Ja użyłam do tego patyczka do szaszłyków. Deser ten można przygotować w szklanych pucharkach - będzie się prezentował równie efektownie.Galaretki podałam z odrobiną śmietany kremówki i gałką lodów waniliowych.
Gotujemy rosół, wyjmujemy mięso.Do wywaru wkładamy pokrojone ziemniaczki i buraczki z botwinki, gotujemy aż zmiękną.Dodajemy pokrojoną botwinkę, gotujemy jeszcze chwilę. Dolewamy pół butelki koncentratu, doprawiamy kwaskiem, solą, cukrem do smaku. Wlewamy śmietanę rozbełtaną z mąką i prawie zagotowujemy.
Czekolada lub kakao w połączeniu z kawą jest tym, co nie raz ratuje mi życie z samego rana, gdy trzeba już na starcie myśleć szybko i logicznie, a organizm nie bardzo chce się dostosować. Jesienią i zimą nutella jest niemal członkiem naszej rodziny, ale teraz, w czerwcu, jakoś nie pasuje mi pora roku do nutelli.
Miałam wydrukowany już rok temu, teraz przyszła pora i na te bułeczki...Bułeczki są mięciutkie, pachną masłem..Pasują i do sera i do miodu i do kiełbaski...Bułeczki wyrabiałam w maszynie, potem uformowałam, rosły 40 minut.Opis miałam wydrukowany bez zdjęcia.
Ogórki obrać, pokroić w cienkie plastry. Wrzucić do miski, lekko posolić, odsączyć z nadmiaru wody. Do jogurtu wsypać odrobinę cukru, szczyptę pieprzu i sok z cytryny. Wszystko dokładnie wymieszać i wlać do ogórków. Dodać drobno pokrojony koperek.
Truskawki już od jakiegoś czasu goszczą w mojej kuchni. Sezon na te małe czerwone owoce w pełni, więc korzystam z niego ile mogę. Olga Smile zaproponowała zabawę, polegającą na wspólnym pichceniu truskawkowych potraw. Trwać ona będzie przez cały czerwiec i jeśli tylko czas pozwoli, postaram się w niej aktywnie uczestniczyć. Bo truskawki to ja lubię :)