Takim patentem w ostatni weekend niwelowaliśmy skutki jesiennego braku słońca i paskudnej pogody. A przy okazji udało się trochę przeczyścić spiżarnię, bo ten deser to nic innego, jak przegląd końcówek torebek.
Jeżeli lubicie tuńczyka, to bardzo polecam ten przepis. Sałatka jest wyjątkowo prosta w wykonaniu, a smakuje pysznie. My zjedliśmy ją od razu po przyrządzeniu, nawet nie czekaliśmy, aż smaki się przegryza, tak nam smakowała.
Kilka składników (ale za to jakich), 10 minut, a taki efekt. Smakuje świeżo i oryginalnie, jest do tego całkiem sycąca i zdrowa. Zdecydowanie godna polecenia.
Ostatnio jak pewno zauważyliście, coraz częściej jem i eksperymentuję z sałatkami. Połączenie roszponki z łososiem i awokado bardzo mi zasmakowało, tak więc gorąco polecam (a chyba rzadko mi się to zdarza) wypróbowanie tego przepisu.
Uwierzcie mi, poniższy przepis jest najprostszy na świecie. Właściwie jedyny problem jaki może sprawiać, to wyhodowanie zakwasu żytniego. Jeśli jednak go nie macie, to wstyd nie spróbować! Wystarczy wymieszać ciasto rękami, wsadzić do foremki i iść spać. Reszta zrobi się sama. Do dzieła!
Dziś dla relaksu wspomnienie smaku z dzieciństwa, choć nie przypominam sobie, by mama je kiedykolwiek robiła. Pierwsze wspomnienie to takie, że tata wolał chrupiące wafelki i jako dziecko nie mogłam tego pojąć. Nadal z resztą wolę miękkie, niekruszące się, najlepiej z ciągnącą lekko masą.
Jarzębina nie wszystkim może smakować , bo ma swój specyficzny aromat, ma posmak goryczki. Ale jako dodatek do mięs i serów świetnie się nadaje i śmiało może konkurować z żurawiną.
Nie lubię surówek z surowej czerwonej kapusty. Dzięki jej dodatkowi nigdy mnie do siebie nie przekonały polskie fastfoody. Za to po ugotowaniu sytuacja się zmienia. i jedną z lepiej wspominanych surówek z dzieciństwa jest właśnie czerwona kapusta z jabłkiem i majonezem. Ale dziś zupełnie nowy smak - dzięki dodaniu sosu żurawinowego.
Bardzo aromatyczna zupa-krem z dyni, pomidorów podana z makaronem w kształcie ryżu i kurczakiem, przygotowana w szybkowarze, w związku z czym jest superszybka w wykonaniu.
U mnie w domu żurawiny smażono z gruszkami do mięs. Tata robił też nalewkę. Nie wiem kiedy ktoś przyniósł przepis na wigilijny kisiel żurawinowy. A potem jeszcze pojawił się herrentorte i tak żurawiny znalazły się w cieście. Tym razem babcia przyniosła sos.