Placki po węgiersku to taka potrawa, na którą każdy ma inny przepis. Do mojej wersji sosu dochodziłam dość długo, ale teraz w naszej opinii jest już bliski perfekcji :) Nie ma w nim świeżej papryki ani pieczarek, które często są składnikiem tego dania - za to są przyprawy dodające aromatu.
Od tamtego dnia jest to jedno z moich ulubionych dan, choc przyznaje, ze nie przepadam za wielkimi liscmi kapusty, w ktore zawija sie mieso. Wole wiec golabki w nieco innej wersji i mam nadzieje, ze Wam rowniez zasmakuja.
Dzisiaj proponuję sałatkę makaronową. Kurczak usmażony w przyprawie gyros, chrupiący ogórek i aromatyczny koperek to są argumenty za tym, żeby ją przygotować. Robię tę sałatkę od lat i nawet już nie pamiętam skąd mam przepis. Jedynym minusem jest to, że nie można przestać jej jeść:)
Zamiast tradycyjnych mielonych można pobawić się trochę, dodać kapary,przypawę do gyrosa i wyjdą pyszne grillowane szaszłyki. Do nich sos czosnkowo-koperkowy z kiszonym ogórkiem i obiad gotowy.
Trochę inna od tej, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Bez zasmażki, koperku, pomidorów...Za to z dodatkiem czosnku, sosu worcester, (którego można dać więcej - gdy kapusta jest bardzo duża) chrupiącego wędzonego boczku i masła, a na końcu skropiona oliwą z oliwek z pierwszego tłoczenia
Długo się do nich zbierałam, oj długo. Ale w końcu się udało. Są pyszne, mogą stanowić samodzielne danie albo dodatek do obiadu. A o czym mowa? O ziemniaczanych krokietach z nadzieniem.
Udało mi się kupić wspaniały boczek wędzony, a więc jest quiche - prawdziwa jego wersja, z trzech składników - boczek wędzony, jajka i kremówka. Był obiad - na ciepło i śniadanie - na zimno. W ciepłym placku lotaryńskim (jak brzmi jego polska nazwa) nadzienie jest bardzo delikatne i aksamitne, a w zimnym - zwarte. Zupełnie inne. Jednak obie wersje warte przetestowania!
Cebula to warzywo, które nie powiem, używane jest w Polsce dość często. Jednak traktujemy ją nieco po macoszemu. Pomyślałam, że z cebuli można zrobić więcej. Szczególnie upodobałam sobie tą czerwoną odmianę.
Na pierwszy rzut oka, mix mięsa z kminkiem, daktylami i nalewką, może wydawać się zaskakujący, albo co najmniej dziwny. Jednak zapewniam, że smak jest bez zarzutu, i kto raz spróbował, będzie chciał to powtórzyć.
Ryby powinniśmy jesc chociaz jeden raz w tygodniu, powodow jest bardzo dużo ale głównie dzięki kwasowi wielonienasyconemu omega-3, który cudownie wpływa na nasz wzrok, skórę, pamieć - jest to szczególnie ważne w przypadku dzieci i starszych osób.
To danie z serii „potrzeba matką wynalazku”. Ponieważ miałam w lodówce mielone mięso, postanowiłam trochę z nim pokombinować i tym sposobem przygotowałam zapiekankę na piątkę z plusem!
Dzięki doskonałej marynacie i długiej obróbce termicznej, mięso jest świetnie doprawione i bardzo soczyste, a co ważne, wraz z doskonałym mięsem otrzymujemy także przepyszny sos. Polecam na świąteczny stół!