Placki dla leżących plackiem
Masz babo placek. I dziś na śniadanie mieliśmy placki z ekspresowego przepisu Nigelli. Jedliśmy je przy odgłosach bębniącego deszczu i grzmotów, w ciemności - pochmurności rozjaśnianej przez błyskawice. Popijałam je kawami, ale skutek żaden. Mleko do kawy pożyczone od sąsiadów. Mąż chodził ze szklanką od drzwi do drzwi. Dziś przecież są pozamykane wszystkie sklepy ;-)