Co roku przed Wielkanoca pieke kilkanascie malutkich, okraglych mazurkow, ktore potem starannie pakuje i rozdaje rodzinie, przyjaciolom, znajomym. To juz taka moja tradycja :-) Te male mazurki idealnie nadaja sie do swiatecznego koszyczka.
Słonecznie, wiosennie. W ogródkach kwitną tulipany, hiacynty, żonkile, forsycje i magnolie. Na balkonach pojawiły się bratki. Nasze psy wybiegały się na działkowych dróżkach. Pierwszy mój spacer bez przeziębienia, nie w deszczu i nie pod wiatr. Szybki obiad, bo szkoda dnia - curry. Słodki deser - sernik Neli. Tak było wczoraj, tak będzie dzisiaj. Pozdrawiam :-))
Pomysł na zapiekankę podsunęła mi Gosia z bloga Moje Ekspresje Kulinarne. Przepis dostosowałam do tego, co akurat znajdowało się w mojej lodówce i chwilę później zajadaliśmy smaczny obiadek. Sycąca i pyszna zapiekanka. Polecam. Oczywiście nie jest zbyt fotogeniczna, ale co tam ;)
Jeśli jesteście kawoszami i lubicie eksperymentować polecam ten przepis. Kawa jest dość mocna ale bardzo smaczna, wspaniale komponuje się z orientalnymi dodatkami jakimi są woda różana, kardamon oraz szafran.
Chyba mam bzika na punkcie makaronu a zwłaszcza sałatek makaronowych. Wypróbowałam już tyle wersji, że wszystkie zaczynają mi się wydawać podobne. W dzisiejszej dość istotny jest dodatek ogórka i czosnku. Sałatka znika w bardzo szybkim tempie.
Kwaśna i cierpka żurawina, a do kompletu słodka biała czekolada. Po zjedzeniu pierwszego kawałka nie byłam zachwycona takim połączeniem. Sernik wydawał mi się zbyt słodki, a żurawina zbyt kwaśna. Jakoś nie przypadła mi do gustu ta różnica smaków ... aż do zjedzenia kolejnej porcji. Stwierdziłam, że sernik jest całkiem dobry - i właściwie już nie przeszkadzają mi te kontrastowe smaki. Prawdę mówiąc z każdą godziną staje się coraz smaczniejszy :)
Na Trzeci Dzień Czosnku organizowany przez Irenę i Andrzeja przygotowałam bułeczki z czosnkiem. Powstały na życzenie mojego synka, który bardzo lubi czosnkowe pieczywo. Bułeczki są pyszne, miękkie i pięknie pachną. Bardzo nam smakowały. Nawet udało mi się przemycić w nich natkę pietruszki, synek zjadał ze smakiem:). Przepis od Dorotki.
Ostatnie dni sa prawdziwie wiosenne i to nie tylko w pogodzie, ale rowniez na talerzu. Na takie chwile czekalam dosc dlugo. A wczoraj przechodzac przez podliski targ cieszylam sie jak dziecko. Juz kilka dni temu wypatrzylam na straganie polskie ogorki i pomidory. Nie szkodzi, ze ze szklarni, liczy sie fakt, ze rodzimej produkcji. A wczoraj wlasnie to szacowne grono polskich warzyw powiekszylo sie o cudne rzodkiewki.
Całkiem smaczny kurczak, przygotowany z okazji dzisiejszego Dnia Czosnku, zorganizowanego przez Irenę i Andrzeja. Przepis na niego znalazłam TUTAJ. Nie mam mu nic do zarzucenia, był soczysty i bardzo aromatyczny.Podczas pieczenia cała kuchnia wypełniona była mocnym zapachem czosnku. Od siebie dodałam do panierki trochę suszonych ziół i myślę, że był to dobry pomysł. Polecam :)
Na oliwie podsmażyłam posiekany czosnek i cebulę. Dodałam pokrojoną w kostkę cukinię - wymieszałam, podsmażyłam chwilę. Następnie dodałam pomidory - bez skóry, pokrojone w kostkę. Dodałam przyprawy. Podsmażyłam, zmniejszyłam ogień i dusiłam na bardzo małym aż warzywa zmiękły. Zalałam całość rosołem i zagotowałam - następnie na małym ogniu gotowałam ok 20 minut. Na koniec dodałam posiekanej natki. Gotowe.
Jest to bardzo dobra, wiosenna sałatka, dzięki dodatkowi mięsa - dość treściwa. Wygląda bardzo dekoracyjnie i myślę, że na wielkanocny stół też się nada - w recepturze znajduje się co prawda kurczak, ale myślę, że można zużyć też pieczone mięso, które zostanie po wielkanocnym obiedzie, np. schab czy szynkę.
Przepyszna babka. Jedna z lepszych jaką miałam okazję jeść w życiu. Miękka, wilgotna, mocno orzechowa. Po prostu rewelacja. Koniecznie musicie spróbować :)
Zastanawiałam się jaką babkę upiec na święta a że ostatnio furrorę robi babka waniliowa Uli postanowiłam spróbować. I rzeczywiście, dołączę do osób, które się nią zachwyciły bo nie można inaczej. Jest puszysta, lekka delikatna. Do tego wszystkiego należy jeszcze dodać, że jest tak samo świeża na drugi dzień a dla mnie jest to największa zaleta. Bardzo polecam ten przepis bo jest idealny.