Są delikatniejsze niż typowe rogale drożdżowe i dłużej zachowują świeżość. Oczywiście o ile w ogóle doczekują dnia następnego , bo są takie dobre , że znikają z talerza w mgnieniu oka :-)
Do garnka teflonowego wrzuciłam wypestkowane śliwki pokrojone w ćwiartki. Zasypałam cukrem i postawiłam na średnim gazie aż zaczęło skwierczeć. Zmniejszyłam ogień - tak minimalnie, by nie bulgotało za bardzo i smażyłam ok 30-40 minut, od czasu do czasu mieszając. Wyłączyłam i odstawiłam dżem do ostygnięcia do następnego dnia.
Zachęcona tym sukcesem postanowiłam przetestować pieczenie karkówki. I tym razem się nie zawiodłam - uzyskałam smaczną i aromatyczną pieczeń, dobrą na gorąco i jeszcze lepszą na zimno. Kanapka z plasterkiem własnoręcznie przyrządzonego mięsa smakuje o niebo lepiej niż z kupną wędliną :)
Adżikę robiłam kiedyś, według tego przepisu.Kiedy przeglądałam przepisy w necie natknęłam się na adżikę Marinika. Wyglądał na jeszcze ostrzejszą, musiałam ją wypróbować :)Ta wersja jest bardzo ostra, chociaż czosnek nie jest tak dominujący, jak można by się spodziewać.
Przerobiłam już prawie 50kg pomidorów i na tym nie koniec, bo ciągle pojawiają się nowe pomysły. Na półkach stoi już przecier pomidorowy, a wkrótce dołączy do niego zrobiony dziś sos boloński do spaghetti.
Czasem zdarza mi się zapomnieć o wcześniejszym wyjęciu z lodówki i dokarmieniu zakwasu żytniego. Pozostaje mi wówczas upieczenie chleba na drożdżach. Musi to być oczywiście chleb pszenny, bo z maki żytniej gorzej wyrasta. Ma on niestety te wadę, że lubi się trochę kruszyć i szybko się starzeje. Dobrym rozwiązaniem jest dodanie do ciasta chlebowego gotowanych ziemniaków, które sprawiają, że chleb jest lżej strawny.
Do tych przepysznych rogalików mam szczególny sentyment. Były one jednym z pierwszych (jak nie pierwszym) słodkich wypieków, które popełniłam po wyjeździe do UK. Oznacza to też były też jednym z pierwszych w moim życiu.
Polędwiczka zwana słodką jest moją ulubioną częścią wieprzowiny. Mięso jest delikatne, mięciutkie a odpowiednio przyprawione i przyrządzone smakuje wyśmienicie. Dzisiaj proponuję polędwiczkę nadziewaną mielonym mięsem kurczaka i suszonymi śliwkami.
Przedstawiam mniej kaloryczny sposób przygotowania domowych frytek. Frytki z piekarnika są moim zdaniem lepsze i zdrowsze, niż te pieczone na głębokim oleju.
Ten pasztet to rewelacja! Mięciutki, wilgotny, o delikatnym posmaku i zapachu śliwki suszonej. To był świetny pomysł, by podać go na świątecznym stole.