Wariacja na temat szarlotki...Jak pierwszy raz zrobiłam szarlotkę z przepisu Atiny, już nie robię innej - ta jest najlepsza.A teraz robi za placek z wiśniami..
Śmietankę ubijamy na sztywno z cukrem, dodajemy jogurt, połowę wiśni z dżemu.Całość wlewamy do maszynki do lodów i kręcimy według instrukcji.Pod koniec dodajemy resztę wiśni, czekoladę i ciasteczka.Przekładamy do pudełka, wkładamy do lodówki.
Takimi ciepłymi, słodkimi tostami miło rozpocząć dzień, a potem wyruszyć barką w rejs po Wiśle i przez lornetki obserwować ptaki: mewy śmieszki, rybitwy, czaple białe i czaple siwe, kormorany. Potem można spacerować po piaskach, by znaleźc ślady dzika i sarny, małe ropuszki, ptasie gniazda i wracać chowając się koło kapitana, bo leje deszcz i pozwolić by wiatr zerwał z głowy czapkę, która płynie teraz do Gdańska. ;-)))
Jak co tydzień w sobotę rano byłam na hali targowej skąd przytargałam dobrych sześć kilogramów różnych różności. Jako, że czuję się tam jak dziecko w sklepie z zabawkami, muszę się pilnować, bo najchętniej kupiłabym wszystko:)
Dziś dla orzeźwienia i ochłody zrobiłam taki prosty i pyszny koktajl z melona, brzoskwini i żółtego arbuza. Żółtego arbuza jadłam po raz pierwszy, muszę przyznać, że czerwony jest lepszy, bardziej soczysty, ale w smaku są prawie takie same.
Umyte i wydrylowane wiśnie wrzucić do garnka razem z czosnkiem i octem. Smażyć 20 minut. Dołożyć cukier, sól, chili, liście laurowe i cynamon i smażyć na małym ogniu 1h.
Ten przepis wymyśliłam zupełnie samodzielnie, a podstawą do tego było danie, które jadłam w którejś włoskiej restauracji w Poznaniu - też cannelloni z kurkami, ale kompletnie pozbawione przypraw i smaku. Zdenerwowałam się, bo żal mi było tak dobrych składników na takie byle jakie danie, i w odwecie wymyśliłam własną wersję. Uważam, że jest lepsza :)
Morele wymieszać z cukrem i laskami wanilii, zostawić na 2-3 godziny.Pogotować je chwilę, część zmiksować.Przekładać do wyparzonych słoików, odwrócić do góry dnem - gotowe.
Przepisu na ta okazje szukalam w sieci, bo przyznam szczerze do tej pory banany albo jadalo sie u nas w naturalnej postaci albo byl to ewentualnie jakis koktajl mleczny z bananami. Tak wiec przeszukujac internet natknelam sie na taki oto przepis.
Bardzo lubię zaglądać do greckich przepisów. Uwielbiam ich pomysły na rybne dania, ale i warzywne są cudowne, jak choćby ta zapiekana w cieście filo cukinia. Z tymże tym razem musiałam sięgnąć po ciasto francuskie, bo tylko do niego miałam dostęp. Musiałam więc przy stole trochę udawać Greka. ;-)
Jest to łatwy i nieskomplikowany przepis na tzw. jarzynkę. Można te buraczki podawać na wiele różnych sposobów, na zimno lub na ciepło, w całości lub starte, i warto mieć w spiżarni kilka słoiczków na wypadek braku pomysłów lub czasu na przyrządzenie innych warzyw.
Ta sałatka wpadła mi w oko jakiś czas temu - i od tego czasu "chodziła za mną". Aż się doczekała. ;)Jest naprawdę BARDZO prosta, jak już się znajdzie ochotnika do obierania bobu. Przepis pochodzi z bloga kawusi. Swoją robiłam jakiś czas po przeczytaniu sałatki, więc możliwe, że nie zachowałam proporcji.