Tatar klasyczny już gościł na moim blogu (przepis TU) ale dziś zaproponuję go w innej odsłonie.Trochę klasyki, trochę inspiracji...a smak jak zawsze rewelacyjny. Zapraszam;-)
Domowa pasta migdałowa i marcepan to naprawdę świetna i przydatna rzecz. Do tej pory zamawiałam masę marcepanową przez internet, ale ciągle kusiło mnie, by spróbować zrobić taką w domu.
Szarlotka okazała się takich hitem, że nie doczekała późnego popołudnia … po tym jak zaczęliśmy jej konsumpcję ok 11 rano.Jak dla mnie zdecydowanie najpyszniejsza szarlotka, wśród tych tradycyjnych.
A dzisiaj kolejna wersja pieczonego kurczaka. Tym razem piekłam kurczaka w kawałkach, pałki, bioderka i skrzydełka. Plus taki, że nie trzeba potem kroić kuraka tylko ma się gotowe porcje a dwa można łatwiej przekręcać mięsko i lepiej dochodzi i się rumieni.
Bardzo lubię naleśniki w wersji wytrawnej a w lodówce była akurat kiszona kapusta więc dokupiłam tylko kilka pieczarek i już jest obiad przynajmniej na dwa dni.
Znalazłam w zakamarkach lodówki kupionego jakiś czas temu selera naciowego, który leżał i czekał aż się nad nim zlituję. Dzisiaj w końcu nadszedł ten dzień w którym stwuerdziłam że czas coś z niego zrobić. Padło na surówkę. Po wymieszaniu składników byłam w szoku że wyszła taka pyszna :-)
Przedstawiam przepis na prostą i szybką sałatkę z paluszkami krabowymi według własnego pomysłu. To pierwsza tego typu sałatka na moim blogu i muszę przyznać, że surimi przypadły mi do gustu, pycha.
Z córeczką upiekłyśmy do niej ciasteczka z czekoladą i marchewką. Najpyszniejsze, jak są ciepłe, chrupiące, gdy czekolada rozpływa się w ustach, a cały dom pachnie ciastem.
Lasagne alla bolognese – klasyk wśród lasagne. To właśnie ta pasta, za którą szaleje Garfield. Zresztą czy tak naprawdę ktoś mu się dziwi? Bo ja na pewno nie. Sama też za nią szaleję.
Muszę się przyznać, że ciastka to ta kategoria wypieków, którą lubię najbardziej. Szczególnie pasjonuje mnie ich krojenie na równe porcje i dekorowanie. Często je przygotowuję na różne przyjęcia rodzinne i spotkania towarzyskie. I chyba nie najgorzej mi wychodzą.
Kiedy jest nam źle, smutno i szaro, kiedy na dworze hula zimny wiatr, a nam nie chce się nic - absolutnie nic, wtedy na poprawę humoru działa coś słodkiego... No może nie zawsze działa, ale jakie jest dobre :)