Sezon rabarbarowy w pełni a ja dopiero teraz zdobyłam rabarbar. Przepisów jest tak wiele a łodyg tak mało więc zdecydowałam się na kruche ciasto, które przetrwało ...1 godzinę. Niesamowicie kruche, z kwaśnym rabarbarem nie może nie smakować i pewnie dlatego tak szybko zniknęło. Chyba dłużej zajęło mi jego przygotowanie niż zjedzenie:)
Ostatnio poszalałam trochę w kuchni po chińsku więc dzisiaj mała przerwa na naleśniki. Zrobiłam je według mojego wypróbowanego przepisu natomiast do nadzienia użyłam serka mascarpone i brzoskwiń z puszki. Całość tak fajnie się łączy, że zacznę chyba częściej zaglądać do tych bardziej oczywistych i tradycyjnych przepisów. Chociaż w sumie te egzotyczne też mi bardzo smakują:)
Na oleju krótko podsmażyłam warzywa. Następnie dodałam miso - trochę - łyżkę stołową - nie za dużo. Podsmażyłam mieszając - tak by pasta rozpuściła się i zmieszała z warzywami. Wszystko. Gotowe. Warzywa muszą być chrupiące, ale np. brokuły czy kalafior lub szparagi najpierw obgotowuję - ale krótko.
Skończyła się przebudowa kuchni. Wszystko stoi już na swoim miejscu, wysprzątane, poukładane i w końcu takie jakie powinno być. Z tej okazji postanowiłam zrobić coś "konkretnego". Powiedziałam jakiś czas temu mamie, że chcę to zrobić, a ona na to : "no, tego jeszcze nie robiłaś". A co! Bardzo lubię takie "wynalazki". Wczoraj tata przywiózł z działki wiejskie jajka, i naszą świeżutką miętę, więc nie było już na co czekać. Kupiłam kilogram sera i są moje pierwsze gomółki serowe.
Całuśny sernik z umbryjskimi pralinkami Baci Perugina (produkowanymi w ukochanej Perugii) powstał z połączenia dwóch przepisów: sernika z daimami i ze śliwkami w czekoladzie. Byłam bardzo ciekawa, jak wyjdzie mi sernik z włoskimi całuskami. Muszę powiedzieć, że jestem niesamowicie z niego zadowolona, bo był przepyszny! Bardzo nam smakował.
Witam po dłuższej, ponad trzytygodniowej, przerwie spowodowanej przeprowadzką :) Nareszcie mam własną, większą kuchnię, jeszcze nie tą wymarzoną, ale powoli wszystko zbliża ku lepszemu.
Moja sałatka imieninowa. Zrobiłam z tego co było w domu, bo ogólnie imieniny raczej sporadycznie są przeze mnie obchodzone, bo trzy dni później mam urodziny, więc zawsze "świętowane" są łącznie.
Miałam się trochę wstrzymać z chińskimi daniami ale ten kurczak jest tak pyszny że spieszę podać przepis. Kurczak w chrupiącym cieście w sosie słodko kwaśnym nie może nie smakować. Jest rewelacyjny, można go podać z makaronem albo z ryżem.
Istnieje mnóstwo różnych przepisów na cymes, ale zawsze będzie to danie słodkie, najczęściej w czerwonym lub pomarańczowym kolorze. Może przybierać formę deseru, przystawki, ale równie dobrze może stać się daniem głównym. Wszystko zależy od receptury. W Tykocinie, w żydowskiej restauracji Tejsza, jadłam bardzo popularny cymes, ze słodkiej marchewki. Zupełnie inny, niż ten który dzisiaj przygotowałam. Cymes najczęściej podawany jest w radosne święta. :-)
Wrzucam kilka propozycji, które uważam, że świetnie komponują się z wodą Smako-Łyk Żywiec Zdrój. Z warzywnych straganów przytachałam kilka ziół, które na stałe zagoszczą w mojej kuchni. Mój taras powitał bazylię, tymianek, rozmaryn i miętę.
Trzynasta kara. Udusić. Po co ja, do cholery jasnej, nadal myślę o Panu Zbyszku? Próbowałam sobie wmawiać, że przecież nie myślę o nim, tylko o karze na Pana Zbyszka. Ostatecznie stanęło na tym, że ciśnienie jest niskie i trzeba je sobie jakoś podnieść. A że tak? Cóż jestem tylko Aurorą... Przystąpmy zatem do działania.
Przyszła wiosna pełną gębą a z nią ochota na lekkie i pyszne sałatki. Mój żołądek od jakiegoś czasu mocno domaga się najróżniejszych warzyw, więc korzystam z dobrodziejstw maja i zajadam coraz to inne sałatki. Wszystkie pyszne. Ta sałatka, mimo, iż jej składniki są całoroczne, doskonale wpisuje się w piękną atmosferę za oknem.