Cranberry Noel
To nic, że wyglądają nieciekawie...że wyszły niekształtne, popękane..że za bardzo się spiekły...To naprawdę nie ważne. Ich smak rekompensuje wszystko. Są przepyszne: kruche, rozpływające się w ustach, z kwaskowatą żurawiną i chrupiącymi pistacjami. Zdecydowanie polecam :)
Przepis na nie znalazłam u Dorotus.
Składniki:
- 220 g miękkiego masła
- 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżki mleka
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 1/2 łyżeczki soli
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki suszonej żurawiny
- 1/2 szklanki grubo posiekanych pecanów ( u mnie pistacje)
- około 100 g wiórków kokosowych
Masło zmiksować z cukrem, dodać mleko, wanilię, sól i stopniowo wsypywać mąkę. Całość dobrze zmiksować. Dodać żurawinę i pistacje, krótko zmiksować. Z gotowego ciasta uformować dwa wałki (około 30 cm długości). Posmarować każdy wałek wodą i obtoczyć w wiórkach kokosowych. Ciasto owinąć w folię spożywczą. Chłodzić w lodówce minimum 2 godziny (ja chłodziłam całą noc). Po tym czasie ciasto pokroić ostrym ząbkowanym nożem na plasterki o grubości ok. 4 mm. Ułożyć ja na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piec około 12 minut (lub aż brzegi zaczną się rumienić) w piekarniku nagrzanym uprzednio do 200 stopni. Smacznego :)