KEKS ŚWIĄTECZNY
Keks według tego przepisu był obowiązkowym ciastem w moim rodzinnym domu. Obowiązkowym, bo go wszyscy bardzo lubiliśmy.
W tym roku każde z nas spędza święta osobno, w każdym z domów będą różne ciasta, lecz co do keksa...
U mojej siostry już dość mocno ostygł, mój się właśnie chłodzi, a brat z bratową szykują się do pieczenia.
Keks - Laura
SKŁADNIKI:
Żółtka dokładnie utrzeć z masłem cukrem (2 łyżki cukru odłożyć) i cukrem waniliowym.
Mąkę przesiać dodać do niej sodę i wymieszać ją z bakaliami.
Białka ubić na sztywną pianę, dodać odłożone 2 łyżki cukru i jeszcze chwilę ubijać.
Żółtka połączyć z bakaliami wymieszanymi z mąką oraz z ubitymi białkami. Mieszać delikatnie, wtłaczając jak najwięcej powietrza do masy.
Piec w temperaturze 160 -170 stopni około godziny - trzeba sprawdzać patyczkiem - po wyciągnięciu powinien być suchy.
W tym roku każde z nas spędza święta osobno, w każdym z domów będą różne ciasta, lecz co do keksa...
U mojej siostry już dość mocno ostygł, mój się właśnie chłodzi, a brat z bratową szykują się do pieczenia.
Keks - Laura
SKŁADNIKI:
- 4 jaja
- 15 dkg cukru (ja dałam puder i trochę mniej niż w przepisie)
- cukier waniliowy
- 20 dkg masła
- 20 dkg mąki
- 1/2 łyżeczki amoniaku (ja dałam 1 łyżeczkę sody oczyszczonej)
- 1 szklanka rodzynek (u mnie trochę rodzynek, trochę daktyli, trochę moreli)
- 1 szklanka migdałów i orzechów (u mnie laskowe i włoskie oraz płatki migdałów)
Żółtka dokładnie utrzeć z masłem cukrem (2 łyżki cukru odłożyć) i cukrem waniliowym.
Mąkę przesiać dodać do niej sodę i wymieszać ją z bakaliami.
Białka ubić na sztywną pianę, dodać odłożone 2 łyżki cukru i jeszcze chwilę ubijać.
Żółtka połączyć z bakaliami wymieszanymi z mąką oraz z ubitymi białkami. Mieszać delikatnie, wtłaczając jak najwięcej powietrza do masy.
Piec w temperaturze 160 -170 stopni około godziny - trzeba sprawdzać patyczkiem - po wyciągnięciu powinien być suchy.