Ostatnio zachciało mi się gołąbków - dość dawno je robiłam i zdążyliśmy się już stęsknić za ich smakiem . Ugotowałam cały garnek i mam cichą nadzieję , że uda się chociaż ze dwa lub trzy zamrozić "na zaś" ;)
... czyli chałka raz jeszcze . Jest bardzo delikatna i miękka . W przeciwieństwie do innych tego rodzaju wypieków długo pozostaje świeża - wydaje mi się , że to zasługa dość dużej ilości masła w przepisie . Przepis pochodzi z forum CinCin , a podała go nutinka .
Nareszcie jest i można się nią zajadać do woli ! Dzisiaj pierwszy raz w tym sezonie zrobiłam młodą kapustkę - wyszła pyszna , jako dodatek były młode ziemniaki - i niczego więcej nie potrzeba :)
Przepis pochodzi z blogu Liski - White Plate . Jest to mój pierwszy chleb robiony tylko na samym zakwasie , bez dodatku drożdży . Chleby na zakwasie to wyższa szkoła jazdy , o czym przekonałam się na własnej skórze . Do pieczenia tego chlebka podchodziłam trzy razy - i dopiero za trzecim razem byłam zadowolona z efektu - i to tak na 60-70 % :)
Ostatnio jeden z najbardziej popularnych chlebków w Galerii Potraw i nie tylko tam . Przepis jest bardzo prosty - nie trzeba długo wyrabiać , wystarczy odrobina drożdży i trochę cierpliwości , bo długo rośnie . Ale opłaca się go zrobić , bo jest bardzo smaczny . W GP przepis zamieściła jswm , a super instrukcję ze zdjęciami wyprodukowała dziuunia . A potem to już poooszło ! Wszyscy pieką prosty chlebek :)
Chociaż chleb Komarki z GP jest wieloziarnisty , to mój wypiek powinnam nazwać raczej chlebem dyniowym , bo z ziarenek są w nim tylko pestki dyni - pozostałych ziaren niestety nie miałam . Ale i tak wyszedł bardzo smaczny - tylko trochę dziurawy ;)))
Piekarnik nagrzej do 180 C. Nasmaruj grubo masłem dołki formy na muffinki (wybierz formę na 12 ciastek). Mąkę wymieszaj z proszkiem do pieczenia, solą, sodą i cukrem. Jajka ubij trzepaczką, dodaj maślankę i skórkę pomarańczową.
Garść liści mięty zalać litrem wrzącej wody. Dosypać cukru do smaku i dorzucić jedną obraną ze skóry i pokrojoną w średnią kostkę cytrynę. Ostudzić i wstawić do schłodzenia do lodówki. Idealne na upały.
Znów wracam do smaków dzieciństwa. Sto lat nie jadłam łazanek :)Najlepsze były zawsze na stołówce u mojej mamy w pracy. No wiem - stołówkowe żarcie to żadne żarcie, ale te łazanki były naprawdę dobre.Można je przyrządzić w wersji mięsnej i bezmięsnej.
Czas świątecznych przygotowań.Pierwszy krok mam za sobą: ołówek i kartka papieru. Spisałam sobie najważniejsze potrawy, które powinny znaleźć się na wigilijnym stole. Przepisami chcę się podzielić z wami, może będzie to inspiracją do stworzenia własnej kompozycji wigilijnego stołu. Serdecznie zapraszam:)
Ser rozgniatam widelcem, niezbyt dokładnie bo lubię grudki. Dodaje mąkę, stopniowo i jajka, sól i cukier (niekoniecznie). Zagniatam zwarta masę ale niezbyt sucha, musi się trochę kleić do rąk.