Oto kolejny który mnie wspomógł w tych ciężkich chwilach, bo ból gardła był nie do zniesienia aż utrudniał mi spanie w nocy. Mi pomógł może i Wam pomoże. Polecam
Skosztujecie portugalskiej pasty sardynkowej? Nie napracujecie się przy niej, a smak naprawdę wspaniały:-) No i pomarzyć można o słonecznych wakacjach...
Zawsze mam (a raczej do niedawna miałam) problem, co zrobić z mięsem z rosołu. Zwykle nie ma na nie chętnych, pozostaje zamrażanie "na kiedyś" (najczęściej wrzucam je potem do pasztetu). Ostatnio zrobiłam eksperyment - wrzuciłam mięso do blendera, dorzuciłam parę dodatków - i wyszło mi całkiem smaczne smarowidło do chleba.
Wypróbowałam je już w kilku przepisach i faktycznie sprawdza się idealnie, przede wszystkim w wytrawnych wypiekach. Podstawową zaletą jest fakt, że ciasta możemy użyć zaraz po wyrobieniu i to, że możemy przechowywać je w lodówce do 3 dni. Można też zagniecione ciasto zamrozić. Warto, bywa bardzo przydatne. Polecam!
Gdy nadchodzi jesień, zaczynam tęsknić za korzennymi przyprawami. Tak już mam, że lubię różne smaki w różnych porach roku. Teraz nadchodzi pora aromatycznych przypraw, jak cynamon i goździki. Lubię, gdy pachnie nimi gorące korzenne kakao lub kawa. Przygotowałam swoją własną przyprawę do kawy. Na bazie superzdrowej kurkumy (która jest silnym przeciwutleniaczem i zmniejsza ryzyko chorób nowotworowych). Dodałam też cynamon, goździki i kardamon.
Domowa Nutella różni się i składem i smakiem od tej kupnej. Jest zdrowsza i jak zapewniają mnie dzieci także smaczna. My używamy jej z rozwagą i nigdy nie na śniadanie. Ten krem to raczej dodatek do owocowych deserów lub naleśników.
Mając na uwadze prozdrowotne właściwości imbiru, bardzo Was zachęcam do przygotowania syropu z kłącza tej magicznej rośliny 🙂 Kłącze imbiru zawiera związek, który nadaje roślinie specyficzny smak i zapach i to właśnie on decyduje o terapeutycznych właściwościach rośliny.
Pasztet, który nie ustępuje w smaku najlepszym tradycyjnym pasztetom, a jest bardzo prosty do wykonania. Udo z indyka i z kurczaka wolno gotuję z warzywami. Warzywa i mięso wykorzystam do pasztetu, bulion natomiast po przestudzeniu wlewam do woreczków na lód i zamrażam.
Tamagoyaki znaczy po prostu smażone jajko, i tym właśnie jest: jajkiem smażonym. Jednak jest trochę bardziej niezwykły niż zwyczajne jajo, bo smaży się go w cieniutkich warstwach, zwijanych jedna w drugą, w omlet o prostokątnym przekroju. Jest wyjątkowy, bo jest niesamowicie delikatny, przez te wszystkie warstewki, a dodatek sosu sojowego sprawia, że zwykły omlet zamienia się w orientalne danie.
Takie prawdziwe, śmietankowe, mega smarowne. Idealne do pajdy świeżego chleba i domowej chałki, posypanej obficie kruszonką. Bez tłuszczów roślinnych i innych zbędnych dodatków jak barwniki, aromaty czy emulgatory. Po prostu masło ze śmietany, jak to za dawnych lat bywało...
Znacie Szkaszuke ? Jest to danie kuchni tunezyjskiej składające się z jajek, cebuli, pomidorów i papryki, które razem gotuje się na patelni. Ja robiłam po raz pierwszy, jest rewelacyjna, tyle mogę powiedzieć :-) Każdy może dodać to co lubi i zawsze danie będzie oryginalne.
Kombinacja smaków bardzo przypadła Polakom do gustu i zapewniła ogromną popularność konserwie na długie lata. Dziś nie odważyłabym się zjeść paprykarza z puszki. Na szczęście przygotowanie domowego jest bardzo proste.